Jaka jest wasza definicja siły w kontekście układu rodzinnego? Ja myślę od razu o relacji, komunikacji i więzi. Te pojęcia są jednak dość pojemne i warto poszukać w nich czegoś dla siebie. Czynników, które każdego dnia składają się na fundamenty.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przedstawiciele platformy zrzeszającej terapeutów i edukatorów Institute of Child Psychology opublikowali post, w którym wymieniają trzy jakości silnej rodziny.
skupienie uwagi na tym, by mówić do siebie, a nie tylko wydawać polecenia.
I trzeci filar, ostatni, choć wcale nie mniej ważny, tj. pielęgnowanie w sobie nastawienia na rozwój. Ten czynnik obejmuje:
zauważanie wysiłku, jaki dziecko wkłada w działanie, zamiast skupiania się tylko na efekcie końcowym
częste powtarzanie wartości porażki i błędów
rozmowy o tym, że błędy mogą stanowić wyzwanie i lekcje
uczenie dzieci o możliwościach mózgu
sprawianie, by pochwały były konkretne i szczere
pielęgnowanie emocjonalnego dobrobytu, wrażliwości i wyrozumiałości.
Wyzwania współczesności
Przyglądam się współczesnemu rodzicielstwu i widzę zagrożenia dla tych jakości, które wymieniłam powyżej. Pierwsze i najważniejsze to dla mnie zagrożenie punktu "przedkładania relacji nad rzeczy". Materializm i konsumpcjonizm obecnie są tak intensywnymi zjawiskami, że czasami myślę, że sami siebie jako ludzkość unicestwimy właśnie przez nie.
I w świecie, w którym większą wartość dla wielu ma sygnowany trampek i najnowszy model telefonu, bardzo trudno wychować dziecko w duchu pokory i skromności. Szacunku do pracy i do wartości pieniądza, jako środka do życia, a nie do hedonizmu.
Jestem jednak pewna, że zawsze warto wziąć coś dla siebie z powyższej listy. Potraktować ją jak ćwiczenie, refleksję nad kondycją własnego układu rodzinnego. I zmienić to, co może być lepsze, głębsze, bardziej autentyczne.