Urodziny dziecka to dla rodziców, a szczególnie dla matek, ogromne wydarzenie. Tego dnia świętujemy nie tylko kolejny rok naszego dziecka na świecie, ale również kolejny rok naszego bycia matkami. Pewna tiktokerka opowiedziała o tym, jak 10 urodziny syna wywołały w niej wzruszenie, którego nie mogła opanować.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Urodziny moich dzieci traktuję jak rocznicę porodu, który był dla mnie ważnym wydarzeniem i sprawił, że przeszłam dwukrotnie "na drugą stronę mocy". Znam kobiety, które z okazji urodzin dziecka każdego roku dostają z tej okazji kwiaty od swojego męża w podziękowaniu za ich trud i ogromną siłę, jaką wykazują się każdego dnia w opiece i wychowaniu dzieci.
Żadnej kobiecie, która jest mamą, nie muszę tłumaczyć, że urodziny dziecka to czas wspomnień, ale i refleksji. Zaczynamy myśleć z nostalgią o pierwszych dniach, miesiącach i latach z dzieckiem, przyznajemy ze smutkiem, że czas pędzi zbyt szybko, a my nie zdążymy się nacieszyć naszymi maluchami, zanim staną się całkiem duże i dorosłe.
Dzień urodzin dziecka to dla większości rodziców powód do wzruszenia i wiele refleksji – mówi o tym również w jednym ze swoich filmów tiktokerka, Jasmin Loraine. Kobieta w wideo opublikowanym na TikToku przyznała, że jej dziecko niedawno miało swoje 10 urodziny i była zaskoczona tym, jak sama emocjonalnie przeżyła ten dzień.
Maluch staje się nastolatkiem
"Nikt mi nie powiedział, jak dużo wyleję łez, gdy moje dziecko skończy 10 lat. Czuję się, jakbym przechodziła kryzys wieku średniego" – przyznaje w nagraniu Loraine. Opowiada też, że odkąd uświadomiła sobie, że urodziny syna są za kilka dni, wciąż płacze i nie może opanować emocji, kiedy wspomina ostatnie lata w roli mamy. Pyta w filmie swoje obserwatorki o to, czy równie emocjonalnie podchodzą do urodzin swoich pociech.
Opowiada o tym, że boi się, że kiedy jej syn stanie się nastolatkiem, ona nie poradzi sobie z tym, że jej mały chłopczyk nie potrzebuje już przytulania i nie chce bliskości, do której dotychczas byli przyzwyczajeni. Loraine przyznaje, że wydaje jej się, że to przejście z wieku dziecięcego w nastoletni, czyli granica 10 lat, sprawiła, że stała się wyjątkowo nostalgiczna i wzruszona tym, że czas tak szybko gna.
Do tego tiktokerka mówi, że żadna z jej najbliższych przyjaciółek nie jest mamą, więc nie do końca rozumieją jej uczucia i nie umieją jej odpowiednio wesprzeć. Na szczęście kobieta dostała ogrom wsparcia od swoich obserwatorów. Wiele komentarzy rodziców brzmiało podobnie: "To normalne, że tak się czujesz. Miałam/-łem podobnie i łzy leciały mi z oczu przez kilka dni, gdy zbliżały się urodziny dziecka".
Bądź wdzięczna
Pod nagraniem tiktokerki pojawiły się słowa otuchy i przykłady, że nawet kiedy dziecko staje się nastolatkiem, da się mieć z nim piękną więź. Ważne jest tylko to, by być elastycznym i dopasowywać się do potrzeb dojrzewającego dziecka. Warto pamiętać jednak o tym, że to bardzo wzruszające chwile, ale nie warto mieć żalu o dorastanie dziecka.
Dużo łatwiej przejść nastoletni czas, kiedy sobie z wdzięcznością pomyślimy, że możemy obserwować to, jak nasz maluch staje się mądrym, odpowiedzialnym i dojrzałym dorosłym człowiekiem i rozwija skrzydła dzięki naszemu wsparciu. Przy tym równocześnie warto pielęgnować wspomnienia, zaglądać do zdjęć z przeszłości, bo nostalgia również pozwala być wdzięcznym.
A jak jest u was? Muszę przyznać, że ja każdego roku, kiedy moi synowie obchodzą urodziny, wspominam porody ze śmiechem i wzruszeniem. Co roku oglądam też ze łzami w oczach ich fotografie, kiedy byli niemowlakami i nie mogę się nadziwić temu, że dopiero wczoraj byli tacy mali, a dziś są dumnymi przedszkolakami.