"Wymsknęło mi się, przecież wiesz, że tak nie myślę" – mówisz. To jednak za mało, żeby naprawić wyrządzoną krzywdę. Psycholożka i ekspertka od związków dr Cortney S. Warren wymienia najbardziej niebezpieczne zdania, które potrafią zniszczyć każdą relację. Na szczęście są sposoby, by ją naprawić, tylko czy zawsze warto?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Wolałabym, żebyśmy się nigdy nie poznali" – to właśnie to zdanie, zdaniem dr Warren, bywa gwoździem do trumny wielu związków, nawet tych z pozoru szczęśliwych. Jest w nim pogarda dla drugiego człowieka, która ma moc burzenia pewności siebie. Kiedy ktoś wypowiada się w stosunku do nas w sposób pogardliwy i lekceważący, tracimy poczucie bezpieczeństwa, czujemy się bezwartościowi, zdeptani, niegodni miłości i czułości. Jak wtedy budować trwały związek?
Te słowa niszczą relacje
"Jako psycholożka z dyplomem z Harvardu, z 20-letnim doświadczeniem w pracy z parami, mogę z całą pewnością stwierdzić, że najbardziej szkodliwym sposobem komunikowania się jest komunikowanie się z pogardą" – pisze dr Warren w swoim artykule na cnbc.com.
Inne pogardliwe zdania, które zdarza nam się wypowiadać podczas kłótni, to:
"Jesteś żałosny",
"Zniszczyłaś mi życie",
"Nikt inny cię nie zechce",
"Marnujesz mój czas",
"Gdyby nie dzieci, już dawno bym odeszła",
"Robi mi się niedobrze, jak na ciebie patrzę",
"Nie obchodzi mnie, jak się czujesz".
Poza słowami ważna jest również komunikacja niewerbalna: wszystkie pasywno-agresywne westchnięcia, teatralne przewracanie oczami, krzyżowanie rąk, wychodzenie z pomieszczenia w czasie rozmowy czy kłótni, sięganie po telefon.
Jak naprawić związek?
Zdaniem psycholożki związki, w których padają takie sformułowania albo pojawiają się pogardliwe gesty, można uratować, ale pod warunkiem, że strona, która lekceważy werbalnie lub niewerbalnie osobę partnerską, zacznie pracować nad sobą i sposobem komunikacji. By to zrobić:
Zatrzymaj się. Nie mów nic pod wpływem emocji, bez zastanowienia albo tylko po to, aby sprawić przykrość drugiej osobie. Waż słowa, tak by nawet w czasie kłótni odnosić się z szacunkiem i czułością.
Bierz odpowiedzialność za swoje słowa. Nie odwracaj kota ogonem, nie wypieraj się swojej winy. Tak, zawaliłaś/zawaliłeś. Przyznaj to.
Przeproś. Ale nie dlatego, żeby w końcu zakończyć kłótnię. Przeproś z potrzeby serca, przeproś, bo twoje słowa lub gesty skrzywdziły osobę, z którą budujesz życie.
Naucz się kłócić. Ty i twoja osoba partnerska tworzycie zespół. To nie wy jesteście swoimi wrogami, waszym wspólnym wrogiem jest problem, z którym się mierzycie.
Okaż miłość. Zanim zaczniesz rzucać słowami jak pociskami, przypomnij sobie, dlaczego w ogóle zaczęliście się spotykać, co was połączyło. Jeśli wciąż jest między wami miłość, odnajdź w sobie to uczucie i okaż je drugiej stronie. A jeśli miłości już nie ma? Cóż, to może być sygnał, że być może pora się rozstać.