Nie mów: "No już, uspokój się, nic się przecież nie stało". Nie bagatelizuj tego, co czuje dziecko. Nie przytulaj go na siłę, nawet jeśli ono wyrywa się z twoich objęć. Jak się zachować, gdy dziecko wpada w złość? Po pierwsze: bądź obok. Po drugie: wypowiedz kilka zdań, dzięki którym poczuje, że jesteś dla niego wsparciem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Tłumienie dziecięcej złości krzykiem, obojętnością, karaniem czy straszeniem przynosi oczekiwany skutek: dziecko w końcu zaczyna rozumieć, jak "należy" się zachowywać, a wszystkie nieprzyjemne emocje dusi w sobie. Świetna metoda, jeśli chcesz zepsuć waszą relację, zniszczyć poczucie wartości dziecka i wychować go na nieasertywnego dorosłego, który nie będzie umiał stawiać granic i mówić o własnych potrzebach.
Zakładam, że wcale tego nie chcesz. Zamiast tego, kiedy dziecko wpada złość, okaż mu wsparcie i zrozumienie. Wiem, że nie zawsze możesz mieć siłę i cierpliwość, by wypowiedzieć każde z poniższych zdań. Spróbuj wypowiedzieć przynajmniej kilka z nich i nie zadręczaj się wyrzutami sumienia, jeśli dasz ciała, jeśli krzykniesz. W końcu ty też jesteś tylko człowiekiem.
Jestem tutaj dla ciebie
Rozzłoszczone dziecko traci poczucie bezpieczeństwa. Nie do końca rozumie, co się z nim dzieje, nie wie, jak sobie z tym poradzić, czuje się osamotnione. Dlatego potrzebuje twojej obecności i zapewnienia, że jesteś.
"Stosunek matki do dziecka – jej adekwatna troska, uważność, dojrzałość i stabilność emocjonalna – wpływają pozytywnie na poczucie bezpieczeństwa dziecka. Natomiast nadopiekuńczość, postawa lękowa działają niekorzystnie – dziecko widząc wystraszoną, antycypującą niepowodzenie i niebezpieczeństwo matkę, zaczyna postrzegać świat jako miejsce pełne potencjalnych zagrożeń" – pisze psycholożka dr Ewa Łodygowska.
Twoje uczucia są dla mnie ważne
Poza osamotnieniem często przy napadach złości odczuwamy bezsilność. Jesteśmy kompletnie bezradni, zaczynamy nawet kwestionować nasze prawo do gniewu. Dziecko musi wiedzieć, że ma prawo odczuwać dokładnie to, co czuje, a ty nie bagatelizujesz żadnego z tych uczuć. Nawet jeśli pojawia się u niego tak trudna emocja jak złość.
Złość jest OK
Radość, strach, smutek, zdziwienie, odraza, złość – każda z tych emocji jest tak samo ważna, jest reakcją naszego mózgu na coś, czego doświadczyliśmy. Chociaż większość z nich nie jest dla nas przyjemna, potrzebujemy każdej z nich.
Dr hab. Jarosław Michałowski z Uniwersytetu SWPS tak mówił o złości: "Złość ma uzasadnienie społeczne. Ta emocja pozwala bronić swoich granic w sytuacji, gdy inni chcą je przekroczyć. Jest jak alarm: uwaga, obcy na moim terytorium. Kto się nie złości, ten ma problem z zaspokajaniem swoich potrzeb. Skąd ludzie mają wiedzieć, czego chcemy, jeśli im o tym nie mówimy, tylko każemy się domyślać?".
Będę w pobliżu, dopóki nie poczujesz się lepiej
Czego potrzebujesz, gdy jesteś zła? Wyjścia do drugiego pokoju i 10 minut w samotności, żeby "przetrawić" to, co czujesz? Mocnego przytulenia osoby, która jest dla ciebie ważna? Spaceru na świeżym powietrzu, który pozwoli ci się wyciszyć? Każdy z nas ma inną metodę radzenia sobie ze złością. Dokładnie tak samo jest z dziećmi.
Nie każdy maluch ma ochotę się przytulić, kiedy rozpiera go złość. Niektóre będą potrzebowały tej bliskości fizycznej, inne wolą odreagować emocje poprzez zabawę, krzyk czy płacz. Zamiast wymuszać konkretną reakcję, daj dziecku znać, że jesteś gotowa wesprzeć je w sposób, który ono samo wybierze. Bądź jednak obok, tak, by nie zrobiło sobie krzywdy.
Widzę, że to dla ciebie trudne
Nie chcesz, żeby twoje dziecko było smutne, złe, głodne, żeby było mu zimno, żeby płakało, było nieszczęśliwe – dla ciebie to oczywiste. Dziecko tego jednak nie wie, dopóki mu tego nie powiesz.
Daj mu znać, że widzisz, że coś je mocno wzburzyło, że nie jest niewidzialne. Nie pozwól, by czuło, że jest ze swoim problemem samo albo że nie bierzesz go na poważnie. Dla ciebie może to być błahostka, dla dziecka – koniec świata. Nie kpij z niego, nie ignoruj.
Porozmawiajmy o tym, co się wydarzyło
Nie mów: "Powiedz mi, dlaczego się złościsz" – to jednostronny komunikat. Z pewnością masz dobre intencje, a jednak tak sformułowane zdanie stawia dziecko w pozycji kogoś, kto musi się tłumaczyć ze swoich emocji, a ciebie w pozycji sędziego. Użycie słowa "porozmawiajmy" pokazuje, że jesteś otwarta na dialog, że jesteście w tym razem, na tej samej pozycji.
Nie jesteś od tego, by wysłuchać, a następnie ocenić i wyciągnąć wnioski. Jesteś, by porozmawiać, wymienić się spostrzeżeniami. Jeśli opowiesz dziecku o sytuacjach, w których ty się złościsz i o swoich sposobach na radzenie sobie z tą emocją, poczuje, że ma w tobie nie tylko wsparcie, ale też partnera do rozmowy, któremu można się zwierzyć.
Kocham cię
Zawsze. Kiedy płacze, kiedy krzyczy, kiedy rzuca zabawkami, kiedy próbuje cię uderzyć, kiedy kładzie się na podłodze i nie chce wstać, kiedy mówi, że cię nie lubi. Przypomnij mu o tym, że kochasz.