Dziecka nie trzeba budować, ono samo w sobie rodzi się pełne. Fundamentalna jest miłość, obecność, świadomość, zaufanie. Jednak jako rodzice często jedyne, co możemy i powinniśmy robić, to dziecku nie przeszkadzać…
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Na swoich oficjalnych kontach publikuje treści, które mają zainspirować, czasem wycelować palcem w nos, prosto w nasze fałszywe przekonania, pomylone filozofie dotyczące wychowania drugiego człowieka.
Tym razem "dotknęła" kwestii budowania poczucia własnej wartości u dziecka.
"Nie przeszkadzaj"
"Dzieci mają wbudowane poczucie własnej wartości, tak naprawdę one nie wartościują, one po prostu są. I wiecie, co należy zrobić? Po prostu im w tym nie przeszkadzać i starać się tego nie…
A co w tym celu trzeba zrobić?
Zająć się własnym poczuciem własnej wartości. Zrobić głęboką introspekcję i zobaczyć, czy na pewno jest z tym tak dobrze".
Głęboko ze mną jej słowa rezonują, wystarczy przez kilka momentów przyjrzeć się małym dzieciom. Przyglądam się mojej córce.
Dzieci nie rodzą się z kompleksami, dzieci nie rodzą się ze stygmatami. To wszystko, co przychodzi, co je "naznacza", co je potem w jakiś sposób definiuje, to wpływy innych ludzi. Na początku tymi "innymi" będą głównie rodzice.
Zostawmy te dzieci w spokoju, czasami to najlepsze, co możemy zrobić. Bądźmy przy nich, ale nie ustanawiajmy siebie centrum ich świata. Zajmijmy się sobą, by być dla nich swoistymi przewodnikami. Nie boskimi istotami w ich oczach, ale towarzyszami.
Równymi sobie, ciekawymi siebie wzajemnie, pracującymi nad sobą, by móc w pełni się zobaczyć i spotkać.