Część z was zapewne powie, że już się skończył, wraz z odejściem ministra Czarnka. To jednak zbyt daleko idące uproszczenie, bo cały polski system oświaty wymaga naprawy, a sprzątanie po deformach edukacji i nauce zdalnej jeszcze potrwa. Czy najnowszy pomysł na zmianę zasługuje na wdrożenie?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
To, co teraz najważniejsze, to ustalić listę priorytetów. A pomysły zmian na lepsze wciąż spływają do Ministerstwa Edukacji i Nauki. Wiceministra Izabela Ziętka zapewnia, że resort chce prowadzić konsultacje społeczne i pyta wszystkie zainteresowane strony – nauczycieli, uczniów i rodziców – o wskazanie obszarów, które ich zdaniem naprawy wymagają.
Jakie zmiany czekają polską szkołę?
Pomysłów jest wiele, wśród nich między innymi:
ograniczenie liczby lekcji religii w szkole do 1 godziny tygodniowo
organizowanie religii na pierwszej lub ostatniej lekcji
zniesienie ocen z WF-u, plastyki, muzyki, techniki.
Coraz głośniej też o tym, że zmiana powinna objąć także rekrutację do szkół średnich, w tym sposób organizacji egzaminu ósmoklasisty. Niektórzy idą dalej, domagając się całkowitej likwidacji tego egzaminu.
Zlikwidować egzamin ósmoklasisty!
Z propozycją likwidacji egzaminu ósmoklasisty wyszło Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty:
– Ten egzamin ósmoklasisty to złe rozwiązanie, bo nauczyciele zbytnio koncentrują się na przygotowaniu do egzaminów, a nie na przekazywaniu wiedzy. Poza tym odbywa się on na zakończenie nauki w szkole podstawowej, więc uczeń nie otrzyma informacji zwrotnej o tym, co należy poprawić ani nikt mu w tym nie pomoże. Cena tego egzaminu dla dzieci, ale też dla szkół, jest zbyt wysoka w porównaniu z zyskiem z niego – mówił w "Rzeczpospolitej" Marek Pleśniar z OSKKO.
Pamiętajmy jednak, że wyniki egzaminu ósmoklasisty są brane pod uwagę przy rekrutacji do szkół średnich. Sam Pleśniar mówi, że nie wie, jak to zmienić, ale że trzeba się nad tym zastanowić. Można by to obejść, zdaniem prof. Marka Konopczyńskiego z Komitetu Nauk Politycznych PAN, zastępując egzamin rozmowami kwalifikacyjnymi do szkół ponadpodstawowych.
– Ale trzeba tak to zrobić, by nie dochodziło do dyskryminowania uczniów, bo każda szkoła będzie chciała wybrać sobie tych najzdolniejszych. Może gdyby nie było rankingów szkół, to nie byłoby problemu bardziej i mniej obleganych placówek – mówił prof. Konopczyński w "Rzeczpospolitej".
Odpowiedź MEiN
Inne propozycje OSKKO to: likwidacja kuratoriów oświaty, zmniejszenie liczebności klas do 18 uczniów, odstąpienie od ocen wyrażonych cyfrą na rzecz ocen opisowych. Na przedstawione postulaty odpowiedziała już wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer, która zapewnia, że jej resort podda analizie wszystkie propozycje. Czy to oznacza, że może zaakceptować pomysł dot. egzaminu kończącego edukację w szkole podstawowej? Na takie wnioski jeszcze za wcześnie.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, że ministerstwo przez osiem lat było zamknięte na konsultacje społeczne. My chcemy to zmienić. [...] Chcemy, aby szkoły zyskały większą autonomię. O szczegółach tych rozwiązań możemy z każdym rozmawiać – mówiła Lubnauer w Radiu Zet.
Czyli na razie słuchają i rozmawiają. Co z tego wyniknie dla uczniów, jeszcze nie wiadomo. Póki co, zmiany nie będzie, a tegoroczni ósmoklasiści zasiądą do pisania egzaminu z języka polskiego, matematyki i języka nowożytnego już w maju:
14 maja 2024 (wtorek) godz. 9:00 – język polski
15 maja 2024 (środa) godz. 9:00 – matematyka
16 maja 2024 (czwartek) godz. 9:00 – język nowożytny.
Jesteśmy ciekawi waszego zdania: czy egzamin ósmoklasisty powinien zostać zniesiony?