Pamiętacie lata 90. i czasy, kiedy sami byliście w wieku waszych dzieci? Co druga osoba wierzyła w leczniczą moc babki lancetowatej przykładanej na starte kolano i że połknięte pestki z owoców sprawią, że w brzuchu wyrośnie drzewo. Oto 6 przekonań millenialsów, w które często nadal wierzymy jako dorośli.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jest wiele sztandarowych zjawisk i przekonań, w które wierzył każdy dzieciak lat 90. i początku 2000, a pewnie i wiele starszych osób, wychowanych w latach 80. Część z nich to dziwaczne kłamstwa, które serwowali nam dorośli, abyśmy przestali coś robić.
Inne to pewnego rodzaju miejskie legendy. Jeśli mam być całkiem szczera, to nawet dziś jako 30-parolatka mam w głowie poczucie, że wiele z nich jest dla mnie nadal prawdą. Dość zabawne, ale wiele moich znajomych ma takie same obserwacje. Też masz podobnie?
1. "Nie połykaj pestek z arbuza/gruszki/jabłka, bo wyrośnie ci w brzuchu drzewo"
Połknięcie pestek z owoców jawiło się jak totalne zagrożenie zdrowia i życia. Sama pamiętam ogarniający mnie paniczny strach i myśli, co się może stać po tym, jak połknęłam pestki z arbuza. Dziwny mit wziął się pewnie z tego, że ludzki organizm nie jest w stanie strawić pestek. Na szczęście wydalamy je, zamiast gromadzić je w żołądku ;-)
2. "Nie strzelaj kostkami, bo doprowadzisz do zapalenia stawów"
O przekonaniu, że dostaniemy zapalenia stawów, zawsze mówiły mamy i babcie – pewnie dlatego, że dźwięk strzelających kostek w dłoniach i nadgarstkach jest po prostu dość nieprzyjemny. Według badań ten dźwięk powodują pękające pęcherzyki mazi stawowej, która znajduje się pomiędzy stawami. Wykazano także, że prawdopodobnie nie ma związku pomiędzy strzelaniem a występowaniem zapalenia stawów – nawet u dorosłych, którzy strzelali kostkami, tylko będąc dziećmi.
3. "Jak połkniesz gumę, to będzie zalegać w brzuchu przez 7 lat"
Wam też mama wciąż mówiła, żeby uważać na połknięcie gumy kulki? Według jej tłumaczeń guma mogła utknąć gdzieś w układzie pokarmowym i zalegać tam przez lata. Z tego powodu mógłby też boleć brzuch (co czasami się jednak zdarza, bo z regularnie połykanych gum niestrawione resztki gumy mogą się odkładać i powodować ból brzucha).
Lekarka Elizabeth Rajan, która pisze dla Mayo Clinic, zbadała jednak, że gumy, które są połykane sporadycznie, swobodnie przemieszczają się przez układ pokarmowy i człowiek normalnie je wydala. Zdziwieni?
4. "Nie pij kawy, bo nie urośniesz"
Kiedy byłam w gimnazjum, uwielbiałam latem kawę frappé – zimną, z kostkami lodu i spienionym mlekiem. Picie jej sprawiało, że czułam się naprawdę dorosła, bo "piłam kawę". Wcześniej wciąż słyszałam od dorosłych, że nie powinnam jej pić, bo nie urosnę. Według sprawozdania Harvard Medical School nie ma badań sugerujących, że kawa hamuje wzrost. Być może takie przekonanie pojawiło się wraz z tym, które mówiło, że kawa powoduje osteoporozę (a ta choroba wiąże się z utratą wzrostu).
5. "Możesz utonąć, jeśli będziesz pływać po jedzeniu"
Nie wiem jak wy, ale ja nadal nie pływam w basenie, jeziorze czy morzu po tym, jak jestem bezpośrednio po posiłku, nawet jeśli była to niewielka drożdżówka. Wiem, że część ludzi wierzy, że zjedzenie posiłku i wejście do wody może wywołać skurcze, przez które zwiększa się ryzyko utonięcia.
Inni wierzą, że po zjedzeniu posiłku część krwi kieruje się do żołądka, żeby wspomóc trawienie, więc ciało jest osłabione i nie ma siły pływać. Oczywiście jedzenie może doprowadzić do skurczów żołądka lub mięśni, ale według lekarzy z Mayo Clinic nie zwiększa to raczej ryzyka utopienia się.
6. "Jedz marchewkę, będziesz miał lepszy wzrok"
To przekonanie związane jest nie tylko z nakłanianiem dzieci to jedzenia większej ilości warzyw. Prawda jednak jest taka, że zawarte w marchewce witaminy i minerały nie poprawiają wzroku, choć oczywiście pozytywnie wpływają na nasz organizm. Pozytywnie na wzrok wpływa witamina A, a marchewka zawiera beta-karoten, który w organizmie przekształca się w witaminę A – stąd pewnie ten mit. Ale tyle samo beta-karotenu co marchewka mają też bataty, dynia, papryka i fasolka szparagowa.