"Spodziewałam się, że wrzesień będzie zakręcony. Początek szkoły to nie tylko trudny czas dla dzieci, ale i dla wychowawców, którzy muszą się wdrożyć, poznać uczniów, ustalić jakieś zasady. Byłam niemalże pewna, że będą jakieś problemy organizacyjne oraz nieporozumienia z wychowawcami i rodzicami, które trzeba będzie wyjaśnić. W końcu to pierwsza klasa. Jednak tego, co spotkało moje dziecko, się absolutnie nie spodziewałam.
Nie było zebrania, więc nie mamy jeszcze kontaktu do innych rodziców. Nie znam nikogo z naszej klasy, co oznacza, że na ten moment przepływ informacji jest kiepski. Któregoś dnia, gdy odbierałam syna, dziecko odbierała także inna mama. Chłopcy chcieli się pobawić i uznałyśmy, że to dobry pomysł. Kobieta przy okazji zapytała mnie, co sądzę o sytuacji, która panuje na świetlicy. Nie miałam pojęcia, o co jej chodzi.
Byłam w szoku, gdy nowa znajoma wyjaśniła, że dzieci mają zakaz chodzenia do toalety. Pani raz na jakiś czas zbiera całą grupę i idą razem do łazienki. Wtedy i tylko wtedy dzieci mogą załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Przecież to jakieś chore!
Po powrocie do domu dopytałam syna o szczegóły. Wyznał, że często boli go brzuch, gdy bardzo mu się chce do łazienki. Mimo to pani nie pozwala wychodzić uczniom z sali. Postanowiłam niezwłocznie wyjaśnić sytuację i oniemiałam.
Nauczycielka wyjaśniła mi, że dzieci nie mogą chodzić po szkole bez opieki i to dlatego nie puszcza ich do łazienki. To jakiś żart! Rozumiem argument, że pani odpowiada za uczniów i obawia się, że coś może się stać, gdy nie ma w pobliżu dorosłego, jednak jak można zmuszać dzieci do synchronicznego oddawania moczu? To jest nie tylko niezdrowe, ale i nieludzkie!
Oczywiście będziemy z innymi rodzicami walczyć o zmianę nastawienia tej pani. Koniecznie upewnijcie się, że podobnie nie jest w szkole waszego dziecka. Ja początkowo nawet nie miałam świadomości, co się wyprawia na świetlicy. Mój syn myślał, że takie traktowanie dzieci jest 'normalne' i niestety ani razu mi się nie poskarżył".
Czytaj także: https://mamadu.pl/155472,czy-moge-isc-do-toalety-upokarzanie-uczniow-w-polskiej-szkole-trwa