
Przekłuwanie uszu to ból
Przekłuwanie uszu dzieciom jest dość kontrowersyjnym tematem wśród rodziców. Duża jest grupa tych, którzy robią to naprawdę malutkim dzieciom, nie myśląc o tym, że zadają im w ten sposób ból, ingerują w ich ciała i zabierają im wolność. Naprawdę to wszystko jest warte tego, żeby niemowlak wyglądał "ładnie i uroczo"?
Czy nie można zadbać o jego "ładny" wygląd w inny sposób? Co kieruje rodzicami, którzy decydują się na przekłucie niespełna rocznemu dziecku uszu? Być może będzie nam w stanie udzielić odpowiedzi Maja Hyży, znana piosenkarka. Hyży na swoim Instagramie udostępniła zdjęcie, które jest pamiątką z wakacji. Kobieta jest na nim z córką w basenie. Dziewczyny są w kostiumach kąpielowych, a mała dziewczynka ma w uszach... kolczyki.
Awantura na Instagramie o kolczyki
Córka Hyży ma około roku. Dlaczego celebrytka zdecydowała się założyć tak małemu dziecku kolczyki? I kto zgodził się wykonać zabieg u tak malutkiego dziecka? Czy nikt nie powiedział jej, że u tak małego dziecka ciężko zadbać o higienę ran po założeniu kolczyków? Nie mówiąc już o tym, że dziecko w tym wieku może np. pociągnąć się za ucho, uszkodzić je podczas wiercenia przez sen i po prostu nieświadomie zrobić sobie krzywdę?
Specjaliści sugerują, że najlepszym wiekiem na przekłuwanie uszu dzieciom jest ok. 7 lat. Wtedy dzieci są już świadome, samodzielnie mogą podjąć tę decyzję i potrafią zadbać o higienę uszu po zabiegu. Pod zdjęciem celebrytki wiele mam zadawało pytanie o to, w jakim miejscu udało się Hyży przekłuć uszy takiemu maluszkowi. Pisały, że chciałyby wiedzieć, bo im kilku piercerów odmówiło zabiegu u niemowlaków: "Gdzie tak małym dzieciom można przekłuć uszy? Mi wszyscy odmówili".
Pod komentarzem doszło do dyskusji, bo niektóre obserwatorki zwróciły uwagę, że nie jest to najbezpieczniejsze u tak malutkiego dziecka i piercerzy nie odmawiają bez powodu. Serio, matki? Chcecie świadomie robić swoim dzieciom taką krzywdę, jeśli wykwalifikowani specjaliści odmawiają wam tego?