Mała dziewczynka doznała poważnego urazu na placu zabaw. Zazwyczaj do takich złamań dochodzi, gdy dorośli ludzie skaczą z drugiego pietra! Można było temu zapobiec w bardzo prosty sposób (i nie chodzi o unikanie zbyt ryzykownej zabawy). Lekarka z Florydy podpowiada, jak chronić dziecko przed poważnymi urazami ortopedycznymi.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Meghan Martin jest pediatrą na oddziale ratunkowym w szpitalu na Florydzie. W swojej pracy ma do czynienia z efektami niebezpiecznych sytuacji, jakich doświadczają dzieci. Wielu z nich można uniknąć, dlatego omawia je na swoim kanale na TikToku. Tym razem przytoczyła historię swojego dziecka sprzed kilku lat, zanim została lekarką.
Niewinna zabawa
W 2015 roku córka Meghan podczas zabawy postanowiła zeskoczyć z trzeciego stopnia schodów wprost do przedpokoju. Wiele dzieci tak robi, jednak dla 4-latki taka zabawa zakończyła się złamaną kością strzałkową. Dziewczynka przez 4 tygodnie nie mogła chodzić. Takie uziemienie nie było łatwym doświadczeniem zarówno dla ruchliwego dziecka, jak i jej rodziców.
Po miesiącu gips został zdjęty, a dziewczynka miała jeszcze oszczędzać nogę przez kolejny miesiąc. Jednak, zamiast siedzieć i kolorować kolorowanki, spragniona ruchu poszła na plac zabaw. Podczas wchodzenia po stopniach doszło do ponownego uszkodzenia nogi, tym razem w stopie.
Jak skok z 2 piętra
Rodzice na ostrym dyżurze dowiedzieli się, że dziecko doznało złamania kości piętowej. Jak wyjaśniła lekarka, kość piętowa jest jedną z najtwardszych kości w ciele człowieka. Większość ludzi doznaje jej złamania w wypadkach komunikacyjnych lub po wyskoczeniu z okna drugiego pietra.
Prześwietlenie wykazało także, że dziewczynka ma osteoporozę, a kości są mocno osłabione przez brak ruchu. Natomiast badania krwi wykazały, że poziom witaminy D jest ekstremalnie niski, a dziecku grozi krzywica.
Zalecenie, o którym się zapomina
Regularne podawanie witaminy D jest zalecane wszystkim dzieciom. Wpisuje się ją nawet w zaleceniach dla noworodka w wypisie ze szpitala. Wielu rodziców po pewnym czasie jednak przestaje ją podawać, nie mając świadomości, jak bardzo może to być niebezpieczne.
Niedobór witaminy D może dawać niepokojące objawy, np. bardzo silne bóle wzrostowe lub problemy ze snem. Jednak nie zawsze tak musi być. Rodzice mogą się dowiedzieć o niedoborach, dopiero gdy dojdzie do poważnego urazu.
Meghan wykonała badania pozostałym członkom rodziny i okazało się, że wszyscy mają niski poziom witaminy D. Mieszkali wtedy w Buffalo, więc słonecznych dni było niewiele, a do wypadku doszło po długiej zimie. Lekarka przyznaje, że nawet teraz gdy mieszkają na Florydzie, stale przyjmują witaminę D. Zapewnia, że odpowiednia suplementacja przez cały rok może zmniejszyć ryzyko urazów ortopedycznych latem.
Czy witamina D jest konieczna latem?
Warto wiedzieć, że w naszym klimacie lekarze zalecają suplementację witaminy D wszystkim, bez względu na wiek i płeć od października do kwietnia. Czy w takim razie latem zrezygnować z podawania suplementów? Wszystko zależy od tego, ile dziecko spędza czasu na dworze i jaki ma poziom witaminy D. Np. moja starsza córka ma niski poziom i lekarz zalecił jedynie nieznacznie zmniejszenie dawki na czas wakacji. Jeśli masz wątpliwości, koniecznie skonsultuj się z pediatrą i wykonaj niezbędne badania – przekonuje inna instagramowa lekarka, Monika Działowska.