Szkoła nie powinna zakazywać takich fryzur, paznokci i makijażu, jakie uczniowie chcą mieć. To naruszanie konstytucyjnego prawa do wolności i wyrażania siebie poprzez wygląd. W niektórych kwestiach nauczyciele są temu przeciwni – napisała do nas nauczycielka WF-u, która obawia się o bezpieczeństwo uczennic na swoich lekcjach.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
To, jak uczniowie wyglądają, przychodząc do szkoły, to ich osobista sprawa. Szkoła może w szkolnym statucie mieć zapisy na temat stroju, jeśli w szkole np. obowiązują mundurki. W sprawie włosów lub paznokci władze placówki nie powinny interweniować. Innego zdania jest Joanna, nauczycielka wychowania fizycznego.
Modne, ale niebezpieczne
"Jestem nauczycielką wychowania fizycznego w szkole średniej i zwykle prowadzę lekcje z dziewczynami w wieku 14-19 lat. Wiele nastolatek wyraża siebie za pomocą wyglądu, eksperymentuje z włosami, ubiorem itp. Pracując w szkole, zauważam też, że ogromną popularnością wśród dziewczyn cieszą się długie pomalowane paznokcie.
Nie mówimy o schludnym jasnym manicurze w stylu Kate Middleton. Raczej mam na myśli długie paznokcie, którymi dziewczyny na przerwach stukają w ekrany telefonów, najlepiej oczywiście pięknie ozdobione przez manicurzystkę. Przyznam szczerze, że nie do końca rozumiem tę modę, takie długie paznokcie wydają mi się niewygodne, ale pewnie w oczach nastolatek moje przekonanie jest staroświeckie" – rozpoczyna swój list Joanna, wieloletnia wuefistka w szkole średniej.
Zagrożenie na WF-ie
Nauczycielka WF-u opowiada o tym, że długie paznokcie to wg niej spore zagrożenie: "Wydaje mi się, że moda na długie paznokcie była zawsze, młode kobiety lubią mieć ładnie pomalowane paznokcie, zadbane dłonie. Sama też to lubię, ale mam trochę problem z tym, że z tak długimi paznokciami dziewczynki chodzą do szkoły i biorą czynny udział w moich zajęciach.
Na lekcjach WF-u przecież nie siedzi się w ławce z zeszytem i długopisem. Najczęściej spędzamy lekcje na bieganiu po boisku, grze w sporty zespołowe jak siatkówka lub koszykówka, w których gracze potrzebują sprawnych dłoni. Za każdym razem, gdy widzę na swojej lekcji jakąś dziewczynę z długimi paznokciami, całe zajęcia jestem spięta i tylko modlę się, żeby nie doszło do jakiegoś wypadku.
Gdy ja byłam w liceum, też miałam długie paznokcie. To nie były jeszcze czasy hybryd, ale miałam swoje naturalne dość długie paznokcie, które uwielbiałam malować. Zdanie na temat długości paznokci zmieniłam po tym, jak na zaliczeniu rzutów do kosza uderzyłam paznokciami w twardą piłkę koszykową i złamałam paznokieć w takim miejscu płytki, że zalałam pół boiska krwią, a potem spędziłam popołudnie w gabinecie szkolnej pielęgniarki" – wspomina wuefistka.
Ingerencja w prawa konstytucyjne
Kobieta ostrzega, że zbyt długie paznokcie mogą stanowić zagrożenie na WF-ie: "Moja historia wydaje mi się przestrogą dla innych nastolatek. Zawsze powtarzam uczennicom, żeby uważały, starały się być ostrożne, jeśli już muszą nosić takie długie paznokcie. Zwykle otrzymuję tylko zabawne komentarze i lekceważący śmiech z ich strony. Pomyślałam więc, że dla ich bezpieczeństwa spróbowałabym interweniować u dyrektora: poszłam dowiedzieć się, czy jest możliwość wpisania zakazu długich paznokcie w szkolnym statucie.
Dostałam od władz szkoły jasny sygnał, że to ingerowanie w wygląd uczniów i szkoła nie może sobie na to pozwolić, bo przecież mamy wolność w ubiorze i wyrażaniu siebie poprzez wygląd. Niektórzy nauczyciele oburzyli się i usłyszałam, że to niekonstytucyjne. Myślę, że wszyscy są tacy przeciwni, dopóki nie dojdzie do pierwszego wypadku. Wciąż jestem zdania, że takie długie paznokcie podczas aktywności fizycznej są niebezpieczne" – kończy swój list Joanna.
Paznokcie to część wyglądu, a nie stroju
Ingerowanie w wygląd uczniów i narzucanie im konkretnych elementów wyglądu w szkolnym statucie rzeczywiście nie jest zgodne z prawem. Inaczej sytuacja wygląda, jeśli szkoła ma np. mundurki, a uczniowie nie zakładają ich. Jeśli chodzi o długość paznokci, rozumiemy, że nie jest to do końca bezpieczne, jeśli nastolatki ćwiczą tak na lekcji WF-u.
Niestety na takie rzeczy szkoła nie może mieć wpływu. Oczywiście istnieje możliwość stworzenia regulaminu szkolnego, w którym mowa będzie o ubiorze i wyglądzie, które są odpowiednie do uprawiania sportu podczas zajęć wychowania fizycznego i przebywania na sali gimnastycznej, ale nikt nie może uczniowi zakazać noszenia np. długich paznokci. Zgodnie z Prawem oświatowym, szkoła również nie może za to karać.