Najpierw było 500 plus, potem Maluch plus i Rodzinny Kapitał Opiekuńczy. Teraz PiS ma kolejny pomysł, jak wspierać młode matki, choć najprawdopodobniej to tylko jedna z obietnic wyborczych obecnego rządu. Teraz pieniądze mają otrzymać na szkolenia młode matki. Bon szkoleniowy bowiem przysługiwałby po powrocie do pracy po urlopie macierzyńskim.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W tym roku na jesieni odbędą się wybory parlamentarne, więc partie prześcigają się w pomysłach na to, czym przekonać do siebie wyborców. Jakiś czas temu Donald Tusk proponował "babciowe", czyli dodatek 1500 zł dla matek, by przeznaczyły pieniądze na opiekę nad dzieckiem, a same wróciły do aktywności zawodowej.
Pomysł na wsparcie młodych matek: bon szkoleniowy
Teraz PiS mówi o kolejnym pomyśle, który pozwoliłby młodym matkom wrócić po urlopie macierzyńskim na rynek pracy. Pomysłem jest bon szkoleniowy, czyli pieniądze nawet do 7 tys. zł dla każdej młodej mamy, która zdecyduje się na powrót do kariery zawodowej. O pomyśle informuje "Dziennik Gazeta Prawna", który zaznacza, że z oficjalnymi informacjami o bonie PiS wystąpi jeszcze w maju.
Szczegóły bonu szkoleniowego na razie nie są jeszcze znane, ale we wspomnianym artykule możemy przeczytać: "Po powrocie do pracy ma im przysługiwać m.in. bon szkoleniowy do 7 tys. zł na zdobycie nowych kwalifikacji i kursy zawodowe. Drugie planowane rozwiązanie to grant dla kobiet prowadzących działalność gospodarczą".
Bon szkoleniowy to pieniądze, które kobieta będzie mogła przeznaczyć na szkolenia w celu podniesienia swoich kwalifikacji i zaktualizowania wiedzy zawodowej po przerwie na ciążę, poród i opiekę nad dzieckiem. To także możliwość zdobycia nowych umiejętności, które pomogą w powrocie młodej mamy do aktywności zawodowej.
Grant dla przedsiębiorczyń i niższe podatki
Obok bonu na wyrównanie swojej wiedzy zawodowej po urlopie macierzyńskim, kobiety, które prowadzą działalność gospodarczą, również będą mogły liczyć na pomoc państwa. Grant, o którym możemy przeczytać, ma wynosić ok. 6 minimalnych wynagrodzeń, czyli ok. 20 940 zł (wynagrodzenie minimalne to obecnie 3490 zł brutto). W przypadku grantu również jeszcze nic więcej nie wiadomo, ale oba dofinansowania miałyby być skierowane do mam dzieci do 3. roku życia, które nie są czynne zawodowo z powodu opieki nad dziećmi.
Trzeci pomysł, o którym możemy przeczytać w "Dzienniku Gazecie Prawnej", dotyczy niższych składek dla kobiet, które po urlopie macierzyńskim wrócą do pracy na niepełny etat. ZUS nadal przelicza, jaka wysokość składek byłaby korzystniejsza dla młodych mam.