Do porodu warto zabrać m.in. piłkę tenisową i lusterko
Różnica między dobrym a świetnym porodem może zależeć od tego, czy spakujesz do torby odpowiednie rzeczy – twierdzi położna fot. Letticia Massari/Pexels
REKLAMA
  • Doświadczona położna i mama czworga dzieci zdradziła, co warto spakować do porodu, by zwiększyć komfort rodzenia.
  • Wśród rzeczy proponowanych przez położną znalazły się m.in. piłka tenisowa i skarpetka oraz miękki papier toaletowy.
  • Wśród standardowych rzeczy, które spakujesz do torby do porodu, nie powinno zabraknąć planu porodu, butelki z atomizerem i siateczkowych majtek.
  • Emily Street, położna z prywatnego londyńskiego szpitala Portland Hospital zdradziła, co jej zdaniem powinno znaleźć się w torbie do porodu. Na szczycie listy umieściła… piłkę tenisową! Pakując się do porodu, żadna kobieta nie pominie koszuli nocnej i majtek poporodowych, ale są rzeczy, o których mogłabyś nie pomyśleć. I właśnie o tych wspomina Emily.

    Lista rzeczy do "świetnego porodu"

    Według położnej, która jest też mamą czworga dzieci, każda kobieta powinna mieć w torbie do szpitala poniższe rzeczy, bo w nich tkwi "różnica między dobrym a świetnym porodem":

  • piłka tenisowa i skarpeta – posłużą partnerowi do masowania twoich pleców (okolicy lędźwiowej) i bioder podczas porodu. – Włóż piłkę do skarpetki, którą twój partner nałoży sobie na rękę, by dobrze uchwycić piłkę. Piłki tenisowe są najlepszym przyrządem do masowania – twierdzi położna.
  • lusterko – nie, nie po to, by poprawiać makijaż na sali porodowej, ale żeby zobaczyć główkę dziecka, kiedy będzie wychodziło z dróg rodnych. – Nie ma niczego bardziej zachęcającego do rodzenia, niż widok zbliżającej się dzięki twojemu wysiłkowi główki dziecka – uważa Street. Mówi, że była w swojej pracy świadkiem przypadków, kiedy to pomogło uniknąć zakończenia porodu użyciem kleszczy.
  • maska na oczy i stopery do uszu – i to nie tylko na okres po porodzie, kiedy będziesz odpoczywać na sali z innymi matkami, ale do użycia w różnych fazach porodu. Zdaniem Street użycie maski i stoperów, by zablokować dostęp światła i dźwięków, może bardzo pomóc w czasie porodu, ponieważ ułatwia skupienie się na swoim ciele, a nie bodźcach z zewnątrz.
  • własna poduszka – nie oszukujmy się, oddział położniczy to nie 5-gwiazdkowy hotel. Zabranie ze sobą kilku rzeczy, żeby było ci wygodniej, sprawi, że poczujesz się tam jak w domu (no dobrze, prawie jak w domu!). Jedną z tych rzeczy jest właśnie własna poduszka. – Nasze umysły silnie reagują na zapachy – mówi Street. – Twoja własna miękka poduszka, która pachnie domem, pomoże ci się zrelaksować. A zrelaksowany umysł to łatwiejszy poród.
  • miękki papier toaletowy – te na oddziale położniczym nie są najwyższej jakości, a po porodzie naturalnym na pewno docenisz delikatny papier. – Podziękujesz mi za tę radę – twierdzi położna.
  • Co jeszcze zabrać do porodu?

    Inne, bardziej oczywiste rzeczy, które powinnaś mieć ze sobą, udając się do porodu, to m.in.:

  • plan porodu
  • japonki lub inne klapki pod prysznic
  • przekąski na czas porodu i pobytu w szpitalu
  • butelka z filtrem, by zawsze mieć dostęp do świeżej wody
  • koszula do karmienia
  • koszula lub duży T-shirt do porodu
  • podpaski porodowe
  • podkładki porodowe na łóżko
  • majtki poporodowe
  • ręczniki do ciała, twarzy, rąk i higieny intymnej (do wycierania krocza świetnie sprawdzają się delikatne ręczniki papierowe)
  • biustonosz do karmienia i wkładki laktacyjne
  • kosmetyczka
  • szlafrok
  • butelka z atomizerem do spryskiwania krocza po porodzie (przydaje się po wizycie w toalecie).
  • źródło: huffingtonpost.co.uk

    Czytaj także: