mamDu_avatar

Zdjęcie kartki z zeszytu obnaża smutną prawdę o współczesnych dzieciach. Żal patrzeć

Martyna Pstrąg-Jaworska

19 kwietnia 2023, 11:20 · 3 minuty czytania
Nauczycielka opowiedziała o tym, dlaczego jej zdaniem system edukacji i nadopiekuńczy rodzice niszczą w dzieciach samodzielność i ciekawość świata. Zamiast tego doprowadzają do panicznego lęku przed korzystaniem z życia i popełnianiem błędów.


Zdjęcie kartki z zeszytu obnaża smutną prawdę o współczesnych dzieciach. Żal patrzeć

Martyna Pstrąg-Jaworska
19 kwietnia 2023, 11:20 • 1 minuta czytania
Nauczycielka opowiedziała o tym, dlaczego jej zdaniem system edukacji i nadopiekuńczy rodzice niszczą w dzieciach samodzielność i ciekawość świata. Zamiast tego doprowadzają do panicznego lęku przed korzystaniem z życia i popełnianiem błędów.
System edukacji i nadopiekuńczy rodzice uczą dzieci strachu przed życiem. fot. peopleimages12/123rf.com/screen Facebook
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Współczesne dzieci boją się życia i świadomie odkładają w czasie "dorosłe" zachowania. Wcale im się nie spieszy do bycia samodzielnymi.
  • Nauczycielka przedszkolna zauważyła, że takie podejście nie dotyczyło poprzednich pokoleń. Najczęściej wynika to z nadopiekuńczości rodziców i systemu edukacji.
  • Szkoła uczy bowiem dzieci, że popełnianie błędów jest złe. Wytyka im się porażki, przez co dzieci tracą chęć eksplorowania świata i uczenia się samodzielności.

Dzieci świadomie rezygnują z podejmowania się "dorosłych" rzeczy

Mój syn jest leworęczny. Ma 5 lat, a już od znajomych i rodziny słyszę opinie, jak ciężko będzie mu w szkole. Wszystko dlatego, że potrzebował innych nożyczek, żeby nauczyć się wycinać równo. Albo dlatego, że jego pismo będzie niestaranne i będzie dłonią wycierał sobie literki w zeszycie, a pani będzie pisała mu uwagi, by starał się bardziej.

Czy staranne pismo, stawianie przecinków i kropek to na pewno odzwierciedlenie tego, że dziecko chce się uczyć, chłonie w szkole/przedszkolu wiedzę? Jak pokazuje Agnieszka Kuźba – nie do końca. Nauczycielka przedszkolna i doradczyni nauki w zakresie edukacji naturalnej kilka dni temu na swoim koncie na Facebooku opublikowała poruszający post o polskiej edukacji, a szczególnie o kondycji psychicznej dzieci, które są wrzucone w system.

Do zdjęć prac domowych uczniów, dodała przejmujący wpis o tym, jak uczniowie oceniani są pod względem staranności pisma i prawidłowej interpunkcji. Kuźba zadała pytanie: "Co jest ważne? Treść czy brak kropki?" – za tymi pytaniami kryje się smutna prawda o tym, z czym zmagają się współczesne dzieci.

"Dzieci nie tęsknią za pójściem na swoje"

Współczesne dzieci nie tylko podejmują najwięcej od lat prób samobójczych (część niestety z powodzeniem), ich zachowania charakteryzują się agresją, ale z międzynarodowych badań dotyczących samopoczucia psychicznego uczniów wynika też, że wiele z zachowań, które uważają za "dorosłe", świadomie odkładają na później. Obecne pokolenie rodziców i kilka wcześniejszych również zawsze było skupionych na tym, by wreszcie dorosnąć, stać się samodzielnym i móc decydować o sobie i swoim życiu:

"Trendy pokoleniowe pokazują, że we wszystkich społecznych i ekonomicznych danych demograficznych współcześni nastolatkowie odkładają na później zajęcia, które uważają za 'dorosłe' i wcale nie tęsknią za pójściem na swoje, nie chcą cieszyć się dorosłą wolnością, jak to miało miejsce w przypadku poprzednich pokoleń. […] Rosnące wskaźniki samotności i niepokoju oznaczają, że niektórzy młodzi odkładają znalezienie pracy, prowadzenie samochodu, uprawianie seksu, picie alkoholu i randki na bliżej niesprecyzowaną przyszłość" – pisze w poście Kuźba.

Nadopiekuńczy rodzice i tępiąca błędy szkoła

Nauczycielka niewątpliwie ma rację, bo przeglądając różne statystyki i przyglądając się dzieciom i młodzieży ze swojego otoczenia, śmiało możemy powiedzieć, że wychowują się przede wszystkim w kulturze niepokoju. Nie chodzi tylko o politykę i trudne czasy gospodarcze w Polsce, ale również o podejście rodziców.

Dzieci żyją w poczuciu, że wszystko, co "dorosłe" doprowadzi ich do niebezpieczeństw i skrajnych sytuacji, w których będą musiały zmierzyć się z nieprzyjemnymi konsekwencjami. Nikt nie uczy ich, że błędy są normalne, zdrowe i potrzebne ludziom w życiu.

Zaczyna się to jednak nie tylko w domach, gdzie rodzice chcą uchronić dzieci przed porażkami, ale również w szkole, gdzie sprawdza się im zeszyty, obniża oceny za "niestaranne pismo" i brak kropek na końcu zdania. Takie drobiazgi budują w człowieku poczucie, że błędów lepiej unikać i mieć spokojną głowę. Do tego prowadzi przestarzały system edukacyjny i nadopiekuńczy rodzice.

Pozwólcie dzieciom żyć i popełniać błędy

"Jednak nastolatki nie są podekscytowane prawdziwym życiem. 1/6 z nich straciła chęć do życia i ma za sobą próby samobójcze. Kolejna 1/6 czuje, że nic nie czuje. Więc próbuje bardzo ryzykownych zachowań. Połowa wydaje się wędrować po linie bez asekuracji, wierząc, że zaraz niechybnie spadnie. To pokazuje, jak smutne jest współczesne dziecko, dzieciństwo I młodość. Nadopiekuńczy, ortodoksyjni dorośli mogą pozbawić dzieci doświadczeń potrzebnych do nauki i rozwoju. Bez możliwości odkrywania i poznawania swoich ograniczeń młodzież ryzykuje internalizację fałszywego poczucia bezradności oraz popada w coraz większą depresję i niepokój" – jak pisze w dalszej części wpisu nauczycielka.

Kobieta pracująca z dziećmi apeluje do rodziców, nauczycieli i szkół: dajcie dzieciom wolność, dajcie im popełniać błędy, wolną rękę w wyborach. Niech staną się niezależne, samodzielne i ćwiczą silną psychikę i odporność, które są przecież niezbędne w dorosłym życiu.

Pozwalaj dziecku na eksplorowanie świata, korzystanie z tej naturalnej ciekawości, która rozwija się już u kilkulatka. Daj mu kredyt zaufania i możliwość popełniania błędów, które nie tylko nauczą go podnoszenia się po porażce, ale uchronią je przed strachem wobec życia.

Czytaj także: https://mamadu.pl/159331,wychowujemy-przyszlych-doroslych-pozwol-dziecku-na-samodzielnosc