
Nauczyciele często ustalają zasady, na jakich opierają się prowadzone przez nich lekcje. W klasie mojego syna, na matematyce, nie wolno wziąć nawet na chwilę telefonu komórkowego do ręki, również wyłączonego, bo grozi za to uwaga, a na fizyce, jeśli klasa jest za bardzo rozgadana, ma jak w banku, że dostanie mnóstwo pracy domowej do zrobienia.
Czy na angielskim trzeba pytać po angielsku o pozwolenie na wyjście do łazienki?
Pani od angielskiego wymaga natomiast, by podczas jej lekcji mówiło się wyłącznie po angielsku. Także wtedy, kiedy uczeń chce wyjść do toalety, musi poprosić o pozwolenie w tym języku. – Słabi rezygnują z tego powodu i trzymają do przerwy – powiedział mój syn. Ten temat poruszył ostatnio także prawnik Marcin Kruszewski na swoim kanale na TikToku "prawomarcina".
Jak się okazuje, nauczyciele, którzy wymagają, by uczeń po angielsku prosił o pozwolenie na wyjście do toalety, nie mają na to żadnej podstawy prawnej. – Każdy ma prawo realizować swoje potrzeby fizjologiczne niezależnie od humoru nauczyciela – mówi prawnik. Co więcej, w ogóle nie trzeba o to pytać, natomiast z pewnością kulturalnie jest poinformować nauczyciela, jeśli chce się wyjść.
Czego jeszcze wymagają nauczyciele?
Pod filmem pojawiło się sporo komentarzy. Większość z nich jest, trzeba przyznać bardzo zabawna, a kreatywność nauczycieli w niektórych przypadkach osiąga całkiem wysoki poziom:
Zabawne? Na pewno bardziej, gdy się to czyta. Temu, kto bardzo potrzebuje wyjść do toalety, raczej do śmiechu nie jest, kiedy musi się zmierzyć z takimi oto oczekiwaniami nauczyciela.