Lovelle Treadwell to 3-latka, która ma ciężkie porażenie mózgowe. Dziewczynka jest jednym z trojga dzieci państwa Treadwell – Sarah i Grega. Lovelle ma niepełnosprawność, która wiąże się z koniecznością całodobowej opieki. Oprócz widocznego stopnia niepełnosprawności, które spowodowało porażenie mózgowe, dziecko ma także niewydolność oddechową. To z jej powodu 3-latka trafiła 9 września 2022 roku do szpitala Southend w Anglii.
Po ponad miesiącu leczenia, czyli 13 października, mała Lovelle dostała pozwolenie na wyjście do domu. Rodzice dostali jednak warunek: dziecko musi być pod stałą opieką i zlecono państwowej ochronie zdrowia wyznaczenie specjalnego opiekuna. W rozmowie z BBC Radio 4 ojciec Lovelle powiedział, że "presja, jaką na rodzicach wywiera szpital, jest ogromna". Równocześnie dziewczynka nie może przebywać w domu, bo nie jest on przystosowany do jej stanu zdrowia. Dziecko wymaga wykwalifikowanej opieki, bo wciąż jest narażone na niewydolność oddechową w wyniku powikłań, do których doszło podczas narodzin.
Rodzicom przydzielono specjalnego opiekuna dla córki, którego opłaciła państwowa ochrona zdrowia. NHS (brytyjski odpowiednik polskiego NFZ) wynajął opiekuna, który może opiekować się Lovelle od 22:00 do 7:00 przez cały tydzień oraz przez osiem godzin w ciągu dnia od poniedziałku do czwartku. Państwo Treadwell nie są jednak przekonani do tej opieki. Są zdania, że musi być to osoba przeszkolona medycznie, np. umiejąca przeprowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową, jeśli okaże się, że 3-latka wymaga ratowania życia z powodu niewydolności oddechowej.
Taka sytuacja miała już miejsce wtedy, gdy dziewczynka trafiła we wrześniu do szpitala, więc jej rodzice boją się, że dojdzie do niej ponownie. Zależy im, by przy dziecku był w takiej chwili ktoś, kto będzie umiał mu pomóc. Mimo tego, że Lovelle dostała wypis ze szpitala, dziewczynka utknęła w placówce. Jej rodzice uważają, że nie zabiorą jej do domu, gdzie nie będzie miała odpowiedniej opieki, dopóki NHS nie zapewni im osoby, która ma wykształcenie medyczne.
"Tym razem [w momencie wypisu – przyp. red.] powiedzieliśmy 'nie możemy tego zrobić'. Następnym razem moja mała córeczka może nie przeżyć, jeśli wrócimy do domu, sytuacja się powtórzy i będziemy dokładnie w tym samym miejscu, co obecnie" – powiedział Greg Treadwell we wspomnianej rozmowie. Mała Lovelle przebywa więc od października w szpitalu z jednym z rodziców, mimo że mogłaby już dawno temu wrócić do domu.
Tam czeka na nią dwójka rodzeństwa, Bibiane i Thibaut. By dziecko jednak z powodzeniem wróciło do rodziny i było odpowiednio zaopiekowane, publiczna ochrona zdrowia musi zmienić wytyczne, które ma posiadać opiekun 3-latki. Proces trwa już kilka miesięcy, podczas których Mid and South Essex Integrated Care Board (brytyjska publiczna regionalna opieka medyczna) wciąż tłumaczy, że "szuka nowego usługodawcy, który obecnie opracuje odpowiedni pakiet opieki". I choć "absolutnym priorytetem jest dalsza ścisła współpraca z rodziną, aby umożliwić bezpieczny i skuteczny wypis ze szpitala", to sprawa ciągnie się od miesięcy. Mała Lovelle w tym czasie ciągle przebywa w szpitalu, choć już nie wymaga hospitalizacji.
Źródło: bbc.com
Czytaj także: https://mamadu.pl/140745,opieka-nad-osobami-starszymi-w-szpitalach-jak-wyglada-to-w-polsce