Przerażona kobieta błaga rodziców, aby nauczyli się wykonywać resuscytację krążeniowo-oddechową u dziecka. Jej synek, Finlay, prawie umarł. Zarówno ona, jak i jej mąż nie mieli pojęcia co robić, gdy ich dziecko nagle przestało oddychać. Pomógł im dyspozytor szkockiego pogotowia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
5-tygodniowy Finlay nagle przestał oddychać, leżąc w swoim łóżeczku.
Rodzice wezwali pogotowie, ale nie mieli pojęcia, jak udziela się pierwszej pomocy w takiej sytuacji.
Matka apeluje do innych rodziców, by nauczyli się, jak przeprowadza się resuscytację krążeniowo-oddechową u dziecka.
29-letnia Stephanie Bain jest mamą 5-tygodniowego chłopca. Pewnego dnia maluch nagle przestał oddychać i zrobił się cały siny. Kobiet ani jej mąż nie wiedzieli, jak udziela się pierwszej pomocy niemowlakowi. Wiedzieli, że trzeba zrobić usta-usta i nic poza tym. Nie zdawali sobie sprawy, że trzeba również masować klatkę piersiową palcami. Wezwali pogotowie, a dyspozytor zaczął ich instruować, jak mają wykonać prawidłową resuscytację dziecka.
"Proszę przygotować się na najgorsze"
Choć oddech powrócił, malec nadal nie dochodził do siebie. Był bezwładny i miał słabe tętno. Załoga karetki przybyła w ciągu 12 minut i podłączyła małego Finlaya do monitorów. Dziecko w pełni odzyskało przytomność po pół godziny, ale w drodze do szpitala ponownie przestało oddychać. Mimo iż ratownicy robili wszystko, co w ich mocy, medycy powiedzieli, by rodzice przygotowali się na pożegnanie z dzieckiem. Nie byli pewni, czy maluchowi uda się przetrwać najbliższe godziny.
Początkowo lekarze myśleli, że to zapalenie oskrzeli, testy wykazały jednak COVID-19. Infekcja rozprzestrzeniła się na płuca, które nie były w pełni rozwinięte i nie mogły zwalczyć wirusa. Finlay spędził trzy noce w szpitalu, zanim został wypuszczony do domu. Maluszek nadal wraca do zdrowia, ale już w otoczeniu kochającego go rodzeństwa i rodziców.
Mama po traumatycznych przeżyciach zachęca innych rodziców, by nauczyli się podstawowych umiejętności udzielania pierwszej pomocy. Jest pewna, że gdyby nie wytyczne dyspozytora, jej synek by zmarł.
Znalezienie nieprzytomnego dziecka jest przerażającym doświadczeniem dla każdego rodzica. Jednak jeśli kiedykolwiek staniesz w obliczu tak przerażającego scenariusza, ważne, byś potrafiła zachować spokój i czuła się pewnie.
Co robić, gdy dziecko nie oddycha?
Odchyl lekko główkę dziecka do tyłu i upewnij się, czy malec oddycha. Jeśli nie przejdź do kroku drugiego.
Poproś kogoś, by wezwał pogotowie. Jeśli jesteś sama, najpierw rozpocznij resuscytację i wykonuj ją przez minutę, potem wybierz 112.
Wykonaj 5 wdechów ratowniczych. Odchyl główkę dziecka do tyłu. Obejmij ustami zarówno usta, jak i noc niemowlęcia (lub zatkaj nos malucha, chodzi o to, by powietrze podczas wdechów nie wydostawało się na zewnątrz). Dmuchaj równomiernie. Powtórz pięć razy.
Wykonaj 30 uciśnięć klatki piersiowej. Naciśnij mocno dwoma palcami środek klatki piersiowej dziecka, a następnie puść. Utrzymuj regularne tempo około dwóch uciśnięć na sekundę. Powtórz 30 razy.
Wykonaj dwa wdechy ratownicze. Następnie kontynuuj cykle 30 uciśnięć klatki piersiowej i dwóch oddechów ratowniczych, do czasu aż nadejdzie pomoc.
Warto poszukać kursu dla rodziców, gdzie można poćwiczyć udzielanie pierwszej pomocy na fantomie niemowlaka.