Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH wynika, że do tej pory w 2022 roku mamy więcej przypadków zachorowań na giardozę (inaczej lambliozę) w Polsce niż było to w okresie przed pandemicznym przez każdy z poprzednich roczników. Jeśli sytuacja nadal będzie miała tendencję rosnącą, będzie to oznaczało, że po wielu latach spadków, będziemy mieli powrót na dużą skalę problemu z pasożytami.
Od początku tego roku w Polsce odnotowano 746 przypadków tej choroby pasożytniczej, natomiast w ubiegłym roku było tych przypadków tylko 326 (a w 2020 roku – 358). Wcześniej – przed pandemią przypadków giardozy w roku 2019 odnotowano łącznie 784, ale przez cały rok. Teraz mamy prawie tyle samo, a do końca roku nadal zostały prawie 4 miesiące, podczas których dzieci chodzą do szkół, przedszkoli i żłobków.
Giardioza to choroba pochodząca od pasożytów pierwotniaka Giardia lamblia, które mnożą się w układzie pokarmowym, a najwięcej zakażeń dotyczy dzieci w wieku żłobkowym i przedszkolnym. Statystyki podają przedziały wiekowe, w których najwięcej jest zachorowań w wieku 0-4 lat oraz 5-9 lat.
Choroba jest groźna dla małych dzieci i osób o obniżonej odporności, bo objawia się biegunką, bólami brzucha, wzdęciami, nudnościami, utratą masy ciała, a wszystkie one prowadzą do szybkiego odwodnienia organizmu. Najczęściej również o zakażeniach i chorobach od pasożytów słyszy się właśnie w przedszkolach i żłobkach, gdzie przenoszenie pasożytów między dziećmi jest wyjątkowo łatwe.
Giardioza to choroba pasożytnicza, którą uważa się za jedną z najczęstszych przyczyn przewlekłych i nawracających bólów brzucha i biegunek u dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. Dzieci zarażają się drogą kropelkową, możliwe jest przeniesienie pasożytów przez żywność, ale cysty mogą też się rozwijać w wodzie (nieprzegotowanej i niefiltrowanej). Cysty są szczególnie zaraźliwe tuż po wydaleniu, więc jeśli dzieci w przedszkolu nie przestrzegają odpowiednich zasad higieny, również może łatwo dojść do zarażenia.
By wyleczyć się z tej choroby pasożytniczej, po pozytywnej diagnostyce stwierdzającej chorobę od pasożytów, należy zastosować leki wydawane głównie na receptę przez lekarza, który odpowiednio ustala dawkę preparatu. Leczeniu muszą zostać poddani wszyscy domownicy, którzy mieszkają z zarażonym dzieckiem (lub dorosłym), a po ok. 2 tygodniach od leczenia należy wykonać ponowne badania kontrolne. Co ciekawe, badania wskazują, że przed zakażeniem noworodki i niemowlęta może uchronić karmienie piersią. Przebycie giardiozy nie pozostawia trwałej odporności na zarażenie.
W rozmowie z wyborcza.pl Sylwia Kalska z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH wyjaśniła: "Zarażenie może przybierać postać od bezobjawowego nosicielstwa do dolegliwości jelitowych o silnym przebiegu - biegunka, bóle brzucha, wzdęcia, nudności, utrata masy ciała. Okres inkubacji po spożyciu cyst (wraz z wodą, pożywieniem, bezpośrednio od zarażonego człowieka) trwa od 1 do 14 dni, a sama inwazja trwa od 1 do 3 tygodni. Przy masywnych inwazjach możemy mieć do czynienia z upośledzeniem wchłaniania, co skutkuje utratą masy ciała i osłabieniem. Lamblioza jest groźna dla małych dzieci oraz osób z niedoborami odporności, ponieważ u tych osób odwodnienie w przebiegu biegunki może następować dużo szybciej niż u zdrowych dorosłych".
Zachorowań w tym roku może być dużo więcej z powodu tego, że dzieci w normalnym trybie wróciły po pandemii do placówek, ludzie są mniej ostrożni i rozluźnili się po ogłoszeniu końca pandemii, jeśli chodzi np. o zachowanie zasad higieny. Przestaliśmy nieco dbać o higienę, ale również w czasie pandemii była niższa wykrywalność i zgłaszalność wielu przypadków zachorowań na choroby inne niż COVID-19.
Czytaj także: https://mamadu.pl/zdrowie/125885,twoje-dziecko-ma-kontakt-z-rowiesnikami-moze-miec-w-organizmie-robaki-sprawdz-jak-sie-ich-pozbyc