Znowu płacz. W sumie nawet nie wiesz, dlaczego tym razem. Już przestałaś się zastanawiać. Bo wale nie musi się uderzyć ani zgubić ulubionej lalki. "Płacze bez powodu" - przebiega ci przez myśl. Twoje dziecko płacze często i bez wyraźnej przyczyny. Ale czy to naprawdę znaczy, że "bez powodu"?
Reklama.
Reklama.
Płacz to pierwsza komunikacja
Wiemy, że niemowlęta komunikują się z otoczeniem głównie przez płacz. Nim nauczą się mówić, tak zgłaszają dyskomfort, nudę, pusty brzuszek i pełną pieluszkę. Dziecko od pierwszych chwil zgłasza w ten sposób, że nas potrzebuje. Kiedy jest starsze płacze mniej. Głównie z przyczyn zewnętrznych: smutku, bólu, strachu. Bywa, że wydaje nam się, że dziecko płacze bez powodu.
Rodzice mówią "beksa", "przestań się mazać", "czego znowu płaczesz". A dziecko jakoś nie chce się na te magiczne zaklęcia uspokoić, płacze coraz bardziej, tyle że zwykle schodzi nam z oczu. Skąd ta rozpacz?
1. Boję się kary
Dziecko czasem płacze, nim zdążysz się zorientować, że zrobiło coś, czego nie powinno. Na wszelki wypadek. Wyobraża sobie, że poniesie surową karę i przeżywa, jakby już usłyszało "wyrok". Najczęściej zbrodnia wcale nie jest wielka. Warto więc usiąść i spokojnie powiedzieć dziecku, że nie macie pojęcia, co się wydarzyło, ale z pewnością nie jest to warte tych łez.
2. Już mnie nie kochasz
Moje najmłodsze dziecko nie sprawia żadnych trudności wychowawczych. Nie ma zbyt często potrzeby korygowania jego zachowania. Ale to nie znaczy, że nigdy się to nie zdarza. Któregoś dnia był nieostrożny i dość mocno uderzył brata paletką od ping-ponga. Krzyknęłam, żeby starszy syn się uchylił. Nie zdążył.
I tu zaczęła się salwa płaczu na dwa gardła. Jeden płakał, bo go bolała noga, drugi płakał, bo mój krzyk był dla niego oczywistym sygnałem, że... już go nie kocham. Zrobiłam coś, czego się nie spodziewał i co nie dzieje się często. Uznał, że skoro dotąd nie krzyczałam, a teraz to zrobiłam, to między nami się popsuło. W takiej sytuacji zostaje tylko przytulić i wyjaśnić spokojnie skąd rodzicielskie nerwy.
3. Bo mnie nie widzisz
Dziecko podchodzi do ciebie raz, drugi i piąty, ciągnie za rąbek spódnicy, ale ty właśnie masz spotkanie online albo rozmawiasz z sąsiadką i każesz czekać. Dziecko się niecierpliwi i czuje odsunięte, mniej ważne. Z tej rozpaczy, że wcale na nie nie zwracasz uwagi i nie chcesz patrzeć na biedronkę, którą chciało ci pokazać, zaczyna płakać.
Kiedy dziecko uporczywie odciąga cię od innej rozmowę, kucnij. Spójrz mu w oczy i powiedz, że rozumiesz, że chce powiedzieć ci coś ważnego, ale chcesz wiedzieć, czy to może chwilę poczekać. Bo prowadzisz inną rozmowę i niegrzecznie by było, gdybyś ją przerwała. Dzieci rozumieją, jeśli traktujemy je poważnie i z szacunkiem.
4. Bo mnie pomijasz
Czasem trudno dziecku zrozumieć, że jak są urodziny brata, to właśnie on powinien zdmuchnąć świeczki na torcie, jak są imieniny babci, to ona dostaje prezenty... Dzieci kochają być w centrum wydarzeń. Jeszcze przed planowanym rodzinnym spotkaniem wyjaśnij dziecku, że to święto kogoś innego.
Zaangażuj je w przygotowania do przyjęcia i wybór prezentu albo może niech dziecko go wręczy. Czasem warto rozważyć maleńki drobiazg dla najdzielniejszej młodszej siostry albo cudownego starszego brata.
5. Bo tak mi źle
Tak, jak dzieci zachowują się w sposób niepożądany, tak i płakać mogą z naprawdę różnych powodów. Zmęczenie, głód, zimno, gorąco... To, co nam wydaje się oczywiste i łatwe do zaradzenia, dla dziecka nierzadko urasta do miary problemu, który trudno nazwać.
Latem, kiedy więcej czasu spędzamy na placach zabaw, w parkach rozrywki czy na spotkaniach ze znajomymi, maluch może być zwyczajnie przebodźcowany, a przez to bardziej drażliwy. Zadbaj o odpowiednia ilość snu i odpoczynku w ciszy, bo nerwy tu zdecydowanie nie pomogą.