Upragnione wakacje nad polskim morzem czy jeziorem już za chwilę? A co robić, gdy okaże się, że przez większą część urlopu leje deszcz i jest zimno? To całkiem realny scenariusz w polskim klimacie. Oto 4 pomysły, co zrobić z dzieckiem, gdy na wakacjach nad morzem jest zimno i pada deszcz.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
O wakacjach nad polskim morzem (ale też w górach czy nad jeziorem) krążą już legendy - każdy nastawia się na tydzień odpoczynku, a często deszcz krzyżuje nam plany.
Gdy pogoda jest pod psem, trzeba dzieciom inaczej zorganizować czas - zamiast budowania zamków z piasku na plaży, trzeba ruszyć w teren.
Brzydka pogoda może być okazją do spędzenia miłego i ciekawego czasu z dzieckiem, trzeba tylko wiedzieć, jak to zorganizować.
Czekacie na ten moment większą część roku, odliczacie dni do rozpoczęcia wakacji, a potem do wyjazdu urlopowego. Jeśli nie decydujecie się na wyjazd za granicę, do Włoch, Grecji, Turcji czy w inne ciepłe kierunki, to korzystacie ze sprawdzonych pomysłów – polskie morze, jeziora i góry są przecież takie piękne. No i polskie plaże są też jednymi z najpiękniejszych w Europie, a Warmia i Mazury uważane za cud natury.
Jedyny problem z wakacjami w Polsce jest taki, że najczęściej nie daje się przewidzieć pogody, jaka nas na wyjeździe urlopowym zastanie. Czasem to, co pokazują pogody długoterminowe, nie sprawdza się nawet w kilku procentach. Co więc robić nad morzem, gdy nastawiliśmy się na tygodniowe plażowanie z dziećmi, które uzbrojone w wiaderko i łopatkę nie chcą słyszeć o tym, że jest za zimno na plażę albo deszcz nie pozwala na kąpiel w jeziorze?
Samej zdarzało mi się wymyślać naprędce i kombinować, co robić np. z dziećmi podczas wakacji na Półwyspie Helskim, gdzie zarówno turyści, jak i mieszkańcy śmieją się, że panuje wyjątkowy mikroklimat, w którym prognozy pogody nigdy się nie sprawdzają. Oto kilka patentów na to, co robić z dziećmi podczas wakacji w Polsce (nad morzem, jeziorem, w górach, lasach i Mazurach), gdy pogoda płata nam figle i zamiast słońca i 25 stopni mamy 15 stopni i deszcz.
Nie ma złej pogody, są źle ubrani urlopowicze
Każdy, kto choć raz był na wakacjach nad polskim morzem, wie, że walizka na urlop bez ciepłej bluzy czy swetra się nie liczy. Taki już urok naszej długości geograficznej, że w dzień na plaży może być pełne słońce i upał, ale już wieczory bywają chłodne, nawet w lipcu.
Ciepła bluza lub sweter przyda się też w chłodniejsze dni, gdy trzeba będzie wyruszyć na inną wyprawę niż na plażę czy nad jezioro, o górach już nie wspominając, bo jeśli nastawiamy się na piesze wędrówki przez Bieszczady, Pieniny czy Tatry, to ciepłe ubranie i obuwie są obowiązkiem, nawet latem. To, czego nauczył mnie mąż wędkarz to to, że nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani turyści. Niezależnie więc gdzie jedziecie, zapakujcie do walizki kalosze i ciepły sweter, kurtki od deszczu, a dla dzieci obowiązkowo nieprzemakalne peleryny i kalosze.
To zapewni wam luz, który będziecie mieć, gdy pogoda naprawdę się zepsuje, a dzieci będą jęczały w wynajętym domku czy hotelu, że tak strasznie się nudzą. Skakanie po kałużach i zabawę w błocie niczym świnka Peppa kochają wszystkie dzieci.
A jeśli będziecie mieli do tego odpowiedni strój, możecie brzydką pogodę wykorzystać na to, by faktycznie pozwolić dziecku spędzić tak przynajmniej trochę czasu na urlopie – beztrosko brudząc się i nie przejmując niczym. Wyślij na podbój kałuż dzieci z ich tatą – faceci lubią takie survivalowe zabawy. Ty dzięki temu też zyskasz chwilę, w której będziesz mogła wypić ciepłą kawę, a może nawet przeczytać rozdział książki.
Lokalne atrakcje
W wakacje jestem stałą bywalczynią Helu, Juraty i Jastarni, więc wiem, gdzie i co warto dzieciom pokazać – nawet jeśli będzie to co roku to samo. Na uwagę zasługuje:
fokarium
podróż wodnym tramwajem
wizyta w muzeum Obrony Wybrzeża
Muzeum Przyrodniczo-Etnograficzne.
Ale można też jechać kawałek dalej i w Trójmieście odkryć atrakcje dla dzieci w Gdańsku, zobaczyć gdyńskie akwarium czy Dar Pomorza. Jeśli jedziecie na Pomorze środkowe, sprawdźcie, gdzie są najbliższe latarnie morskie, na które możecie się razem wspiąć, w Łebie można odwiedzić IIluzeum lub Łeba Park z dinozaurami, czyli genialną interaktywną wystawę złudzeń optycznych. W Ustce jest świetna Zagroda śledziowa, a wiele mniejszych miejscowości ma takie atrakcje jak mini zoo, zagrody alpak, wioski indiańskie itp. Na Zachodnim Pomorzu:
W Niechorze jest cała lista świetnych atrakcji dla dzieci jak Motrylarnia, Kino 7D czy kolejne muzeum Figur Woskowych. Nie mówiąc już o okolicach Kołobrzegu – tam wszyscy wiedzą, że, gdy jest brzydka pogoda, z dziećmi trzeba coś zrobić – można więc wybierać między parkiem atrakcji Zieleniewo, parkami linowymi w cieniu drzew czy Maszoperią – czyli niezwykłym muzeum 6D, w którym nie tylko oglądamy wystawy, ale też ich próbujemy i odkrywamy tam wiele niespodzianek.
To tylko przykłady tego, co robić nad polskim morzem, a Warmia i Mazury oraz góry mają tych atrakcji tak samo dużo albo jeszcze więcej. Jeśli kolejny dzień leje i nie możecie sobie pozwolić na przejście górskiego szlaku czy dzień nad jeziorem, bierzcie telefon w dłoń i googlajcie, co jest w okolicy godnego zobaczenia.
Urlop nad wodą? Poszukaj aquaparku
Na urlop w górach warto do bagażu zapakować stroje kąpielowe, bo nigdy nic nie wiadomo. To rzeczy, które w walizce nie zajmują dużo miejsca, a zawsze się mogą przydać. Gdy byłam rok temu w Tatrach i całe 2 dni padało, zarówno 2-, jak i 4-latek byli wniebowzięci, gdy jeden cały dzień spędziliśmy w kompleksie basenów i wodnych atrakcji. Nad wodą jest podobnie - jeśli dzieciom mało jest morza lub jeziora, zawsze warto w czasie brzydkiej pogody postawić na wizytę w aquaparku.
Przecież i tak macie do walizek spakowane kostiumy kąpielowe i ręczniki. Warto więc tylko na wszelki wypadek zabrać czepki, bo zamiast morskich fal, być może będziecie się chlapać w brodziku dla maluchów. W całej Polsce aquaparków jest naprawdę dużo, większość miejsc honoruje Kartę Dużej Rodziny, bon turystyczny, są także korzystne pakiety rodzinne.
Rundka po księgarniach i miejscach dla maluchów
Pojechaliście nad morze lub jezioro z dziećmi, nastawieni na cały tydzień plażingu, zabawy w piachu i chlapania się na brzegu wody, a pogoda jak pod psem? Nic nie szkodzi – wykorzystajcie czas na pobycie razem. Takie, którego nie macie w ciągu roku, bo gonicie do pracy, przedszkola i szkoły. Sprawdźcie pobliską księgarnię dla dzieci i salę zabaw, idźcie na jakiś fajny obiad, niech dzieci same wybiorą, co zjedzą – przecież to urlop.
Nawet jeśli będą chciały naleśnika z bitą śmietaną – pozwólcie im na to. Nie jedzą tego na co dzień, a urlop rządzi się swoimi prawami. Zróbcie wycieczkę po lokalnych sklepach z pamiątkami, po księgarniach i salach zabawach dla maluchów. Zróbcie z tej brzydkiej pogody pretekst do tego, żeby po prostu pobyć ze sobą razem, bez narzekania, poganiania i spieszenia się.
Trzeba tylko włączyć tryb urlop i trochę wyluzować, bo jeśli będziecie się spinać i złościć, to nikt z tego urlopu nie przywiezie do domu dobrych wspomnień. A jest na to ogromna szansa, nawet przy brzydkiej pogodzie i deszczu.