Większość z nas niestety ma tendencje do wpadania w złe nawyki i toksyczne wzorce czy cechy, które rozwijamy, bo tak funkcjonuje nasz mózg – czasem coś jest prostsze i łatwiejsze, jakaś droga na skróty (np. wolimy wymusić coś na dziecku krzykiem niż porozmawiać i wytłumaczyć mu różne kwestie).
Kiedy jednak jesteś odpowiedzialna za dziecko, które wychowujesz, lepiej raczej wyłapywać u siebie choćby cień takich cech i je eliminować, by nie odbiły się na zdrowiu (fizycznym i psychicznym) i całym dalszym życiu twojego dziecka.
I choć gdybyś miała się zastanowić, kim jest toksyczny rodzic, to raczej żadna z nas nie odpowiedziałabym, że mamy takie cechy, które wpływają destrukcyjnie na nasze dziecko. Według terapeutki Susan Forward toksyczny rodzic to taki, który "atakuje godność, szacunek do samego siebie, pewność siebie, wygląd i inteligencję dziecka". I wydaje nam się, że toksyczny rodzic to taki, który się znęca, bije dziecko lub stosuje wobec niego inne formy przemocy fizycznej.
Ale przemoc emocjonalna jest tak samo szkodliwa, a często nawet jest dużo gorsza dla dziecka niż bicie czy klapsy. Warto więc zwrócić uwagę, czy nie robisz przypadkiem którejś z poniższych rzeczy, która tobie wydaje się błaha, a w dziecku może wywołać problemy psychiczne na wiele lat. Oto 8 znaków, że możesz stawać się toksycznym rodzicem, a nawet o tym nie wiedzieć.
Dziecko to oddzielna jednostka i matki, które mają toksyczne cechy, traktują je jako przedłużenie siebie samych. Tymczasem dziecko ma własną wolę, przekonania i myśli. Być może wiele razy doprowadza cię do szału to, że się stawia, nie zgadza z tobą albo nie słucha się ciebie. Łatwiej byłoby, gdyby się zgadzało i żebyś nie musiała narzucać mu przekonań czy opinii. Ale czasem tak prosto nie jest i trzeba się z tym pogodzić.
Nie możesz zmienić tego, jak ktoś myśli lub co czuje. Jeśli mówi ci po przewróceniu się, że je boli, nie mów, że nic się nie stało i wcale go nie boli. Ty tak samo nie chciałabyś, aby ktoś wymuszał na tobie popieranie swojego zdania itp. Poza tym, wymaganie, żeby zawsze dziecko się z tobą zgadzało i nie dyskutowało to nadmierna kontrola i manipulacja, a to cechy typowo toksycznej osoby.
Rodzice często kontrolują dzieci, bo chcą dla nich jak najlepiej, boją się o nie i dbają o ich bezpieczeństwo. Ale jeśli kontroluje dziecko na każdym jego kroku, nie zapobiegniesz wielu błędom, a tylko zaszkodzisz mu. Mówienie dziecku, co powinno zrobić to jedna rzecz, ale wiszenie nad nim i pilnowanie dosłownie każdego jego ruchu to wymuszanie na nim władzy nad jego ciałem i życiem.
Niezależnie, czy mówimy tu o koleżance z klasy lub przedszkolnej grupy, czy może o kilku dzieciach, które są rodzeństwem. Nie powinnaś porównywać swojego dziecka do obcych, a co dopiero do jego rodzeństwa. To wysyłanie dziecku wiadomości, że nie jest wystarczająco dobre. To szczególnie destrukcyjne w przypadku, gdy matka mówi to dziecku i daje sygnał, że jego rodzeństwo jest w czymś lepsze. Takie rzeczy zostają w psychice dziecka na zawsze.
Rodzice toksyczni to także ci, którzy na każdym kroku zabraniają czegoś dziecku ze strachu o nie, ale również ci, którzy przez dziecko realizują swoje niespełnione ambicje i plany z dzieciństwa.
Przykładem jest to, jak ktoś chciał zostać lekarzem lub prawnikiem i nie udało mu się, a teraz, gdy widzi u dziecka jakieś predyspozycje do tych zawodów, to usilnie namawia albo wręcz zmusza je, by podążały tą drogą zawodową, bo "oni nigdy nie mieli takiej okazji i możliwości". Każde dziecko to indywidualna jednostka, która ma prawo rozwijać swoje własne cele i aspiracji, a nie spełniać ambicje rodziców.
Wiadomo, najczęściej to tylko niewinne żarty, gdy powiesz o tym, że ma takie włosy, których nigdy nie możesz poskromić czy duże stopy, jak na dziewczynkę w jej wieku. Docinki o wadze, aparacie ortodontycznym, włosach, czymkolwiek.
Dzieci, które są przecież wciąż rozwijającymi się ludźmi, u których wygląd naprawdę zmienia się jak w kalejdoskopie, na etapie kilku-kilkunastu lat takie uwagi traktuję zawsze bardzo osobiście. Prowadzi to do kompleksów i może być negatywne dla samopoczucia na wiele lat.
Jako rodzice musimy dbać dla dzieci przewodnikami i wzorem do naśladowania. Nie można, zamiast tego, stawać się w dyskusji antagonistą na jego poziomie. Nawet jeśli jesteś bardzo zdenerwowana, nigdy nie powinnaś na złość dziecku stawać w opozycji do niego czy szydzić z jego opinii.
Dziecko musi mieć w rodzicu emocjonalne wsparcie. Czuć się w jego towarzystwie bezpiecznie, spokojnie i wiedzieć, że mama lub tata zawsze pomogą. Także pomogą w radzeniu sobie z uczuciami i emocjami, które mogą dopadać dziecko w najmniej oczekiwanych momentach.
Nigdy nie szydź i nie umniejszaj uczuciom, które przeżywa dziecko – zamiast tego trzeba pomóc mu zrozumieć swoje emocje, nazywać je i odkrywać, skąd się biorą. Podawanie w wątpliwość jego smutku, złości czy radości prowadzi do trwałych zniszczeń na zdrowiu psychicznym, a to już prosta droga do wychowania kolejnego pokolenia toksycznych rodziców.
Wszyscy popełniamy błędy i przyznanie się do niego oraz przeproszenie to ogromna umiejętność. To pokazuje, że mamy w sobie pokorę, że dziecko traktujemy na poziomie równym sobie i nie traktujemy go z góry, co może być poniżające. Jeśli rodzic nigdy nie przyznaje, że nie miał racji albo nie przeprasza, to może prowadzić do manipulacji, kontroli i wielu innych toksycznych zachowań.
Czytaj także: https://mamadu.pl/158462,toksyczne-zwiazki-kobiet-sa-zalezne-od-braku-milosci-rodzicow