
Wielu rodziców w tak kryzysowej stacji bardzo przejmuje się tym, co pomyślą inni. Jesteśmy wychowani w przekonaniu, że tak nie wypada, że to przeszkadza, że dziecko nie powinno "tak" się zachowywać. Co więcej, rodzic powinien wiedzieć, jak sobie radzić z "takim" dzieckiem. Z pewnością nie pomagają kąśliwe uwagi czy krytyczne spojrzenia przechodniów. Tymczasem jeśli dziecko się zdenerwowało, zamiast uciszania potrzebuje czegoś zupełnie innego.
1. Oceń umiejętności dziecka
Pamiętaj, że dziecko nie posiada jeszcze tych samych zdolności radzenia sobie z emocjami co dorośli. I jeszcze długa droga przed maluchem, zanim zacznie sobie samodzielnie radzić. Warto zrozumieć, że dziecko się rozwija, chce być bardziej samodzielne i decydować o sobie. Wszystko, co jest nie po jego myśli, może wywoływać frustrację. Natomiast, gdy od środka rozpiera je złość, reaguje całym ciałem. Wynika to z faktu, że inaczej nie potrafi sobie poradzić z tym, co czuje.
Łatwiej będzie ci odpuścić sobie przejmowanie się innymi, gdy zrozumiesz, że to naturalny etap rozwoju dziecka. Twoje dziecko może potrzebować trochę więcej wsparcia na tym etapie rozwoju. Jak możesz mu je okazać? Redukując trudne sytuacje do minimum. Zaobserwuj dokładnie, z czym twoje dziecko sobie nie radzi. Ataki zdarzają się, gdy jesteście w dużych sklepach - może jest zbyt dużo bodźców, z którymi nie umie sobie poradzić, pojawia się histeria, gdy czegoś odmawiasz, a może brakuje maluchowi cierpliwości. Zwróć uwagę, czy nie zdarzają się one o stałej porze i nie wynikają ze zmęczenia lub głodu. Gdy zauważysz, w czym dokładnie nie radzi sobie twoje dziecko, łatwiej będzie ci coś na to zaradzić.
2. Zidentyfikuj dokładny problem
Maluch nie radzi sobie z rozczarowaniem, odmową, ale gdy się już zdenerwuje, musisz wiedzieć dokładnie, co wytrąciło je z równowagi. Dzięki takiej czujności, gdy dojdzie do ataku histerii, będziesz wiedziała dokładnie, co je tak bardzo zdenerwowało. Będziesz mogła się do tego odwołać i wykazać zrozumienie.
Np. jeśli dziecko ma zawsze atak histerii przy alejce z zabawkami, ustalcie wcześniej, że nic nie kupujecie. Upewnij się, że dziecko zrozumiało. I choć może zapomnieć, potem będziesz mogła mu przypomnieć, że się na coś umawialiście.
3. Okaż empatię
Zawstydzanie dziecka czy oskarżanie, że robi ci na złość publicznie, w niczym nie pomoże. Mózg dziecka (ale tak naprawdę każdego z nas) w bardzo silnych emocjach jest w trybie walki lub ucieczki. Dziecko potrzebuje dostać komunikat, że nie jet samo i jest bezpieczne. Np. "Nie było w restauracji gofrów, które chciałaś. Przykro mi bardzo, że nie ma tego w menu. Wiem, że miałaś ochotę. To też moje ulubione danie. To frustrujące, gdy nie ma tego, na co masz właśnie ochotę". Ważne, by w komunikacie zawrzeć to, co się wydarzyło, to jakie emocje się pojawiły, a także, że rozumiesz jego złość czy rozczarowanie.
Możesz także nazwać fizyczne reakcje dziecka, np. "jesteś tak zdenerwowany, że widzę, że zaciskasz piąstki, spróbujemy przegonić złość, dmuchając w chmury". Warto z dzieckiem techniki radzenia sobie ze złością trenować, gdy jest spokojne. Są ciekawe książeczki i karty pracy o emocjach, gdzie znajdziecie różne propozycje rozładowania emocji, np. dmuchanie w chmury.
4. Zaproponuj plan B
Złość często wywołuje to, że dziecko czuje się zawiedzione i oszukane. Mimo że nic nie obiecywałaś, dziecko może mieć pewne oczekiwania. Dlatego po pierwsze warto przewidywać pewne sytuacje, np. wejście w alejkę z zabawkami może sugerować nową zabawkę, a wyjście do restauracji, że dostanie konkretną rzecz do zjedzenia, jedna przejażdżka na automacie, że przejażdżek będzie więcej itd. i jasno wyjaśniać na co się umawiacie lub nie.
Po drugie warto zawsze mieć plan B. Oczywiście nie chodzi o ustępowanie czy oszukiwanie, jeśli dziecko się zdenerwuje. Chodzi o zaproponowanie czegoś, na co się sami godzimy. Np. "następnym razem sprawdzimy, czy w restauracji podają gofry," "niedługo są twoje urodziny, wtedy będziesz mógł sobie wybrać zabawkę".