Kiedy zostajesz mamą pierwszy raz, są rzeczy, o których możesz nie wiedzieć i nie być na nie przygotowana. Te 4 rzeczy musi wiedzieć każda mama, szczególnie, jeśli ten noworodek w jej ramionach to jej pierwsze dziecko.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kiedy zostajesz po raz pierwszy mamą, czasem czujesz lęk przed nieznanym, nawet, jeśli dużo rzeczy przychodzi ci z łatwością i robisz je intuicyjnie.
Są kwestie, których możesz nie wiedzieć, jak np. to, że hormony po porodzie tak szaleją, że możesz płakać z powodów najbardziej nieoczywistych, jak np. upuszczenie szamponu pod prysznicem.
Jeśli masz w swoim otoczeniu "świeżo upieczoną" mamę, szczególnie taką, która urodziła pierwsze dziecko, wesprzyj ją słowami.
Kiedy zostajesz mamą po raz pierwszy, przekraczasz pewien Rubikon i wkraczasz w zupełnie nowy świat. Także świat uczuć i emocji, które od porodu już zawsze będą ci towarzyszyły. Jest kilka prawd, które młoda mama musi usłyszeć, wchodząc w tę nową rolę.
Musisz pamiętać, że przez czas połogu, możesz się czuć fatalnie, mieć huśtawki nastrojów przez szalejące hormony i dosyć wszystkiego. Szczególnie, gdy np. nagle nie będziesz mogła przesypiać całych nocy, bo dziecko będzie domagało się mleka.
Każda nowa mama musi usłyszeć, że jest dzielna, silna i da sobie radę, bo my kobiety mamy moc. Oto 4 rzeczy, które musi wiedzieć młoda mama i najlepiej, żeby usłyszała to od innej mamy – swojej własnej, od siostry, najlepszej przyjaciółki, a nawet teściowej.
1. Będziesz płakać. Dużo i z wielu powodów
Przez kilka-kilkanaście dni po porodzie w ciele kobiety dzieje się prawdziwa burza hormonalna. Przez to możesz płakać nawet z powodu tego, że upuściłaś pod prysznicem butelkę z szamponem. Możesz płakać przez to, że dziecko nie zrobiło dzisiaj kupki albo dlatego, że nie chce pół dnia usnąć nawet na 15 minut.
A jak uśnie, to będziesz płakała, że śpi i nie możesz popatrzyć w jego śliczne oczka i się pobawić. I będziesz płakała, bo będzie cię bolał brzuch i krocze po porodzie. I piersi od karmienia. Najlepiej wypłakać się, oczyścić z emocji, które czasem biorą górę. Jesteś najlepszą mamą, jaką ten maluch może mieć, ciesz się tym, że jesteście razem.
2. Masz wszystko, czego potrzebujesz
Przed porodem mało kto mówi o tym, jak straszne są burze hormonów i spadki nastrojów w połogu. I że depresja poporodowa jest częstsza, niż nam się wydaje, bo często jej objawy zrzucamy na niewyspanie, zmęczenie opieką nad dzieckiem itp.
A czasem po prostu czujesz się zmęczona, bezwartościowa, gorsza niż inne mamy, bo koleżanka miała w tym czasie więcej energii, a szwagierka poporodowe kilogramy zrzuciła w miesiąc.
Pamiętaj, że masz w ramionach spełnienie swoich marzeń, swój mały cud. To wszystko, czego teraz potrzebujesz, na resztę daj sobie czas. Bądź dla siebie łagodna i nie obwiniaj się, ciesz się macierzyństwem, bo te chwile przeminą w okamgnieniu.
3. Posiadanie dziecka zmienia
Gdy tylko urodzisz dziecko, stajesz się osobą, której nikt wcześniej nie spotkał. Będziesz nadal sobą, kobietą i partnerką, ale też stajesz się dla kogoś mamą. To rola, z którą będziesz już przez całe życie. I teraz przede wszystkim jesteś mamą – szczególnie przez ten pierwszy rok życia dziecka, kiedy ono najbardziej cię potrzebuje.
Nie ma wyższego i bardziej zaszczytnego tytułu niż ten. A twoje inne role są równie ważne i jeszcze kiedyś będą istotne. Zamiast się martwić, że teraz jesteś przede wszystkim mamą (a nie żoną, pracownikiem itp.), chłoń tę rolę i nową sytuację, czerp z niej jak najwięcej satysfakcji.
4. Wykonujesz niesamowitą robotę
Są dni, kiedy to jedyne, co musisz i chcesz usłyszeć. Jesteś świetną mamą, jesteś najlepszą mamą, jaką może mieć twoje dziecko i robisz to najlepiej na świecie. Nie zadręczaj się, nie obwiniaj, choć wiadomo, że każda mama ma wyrzuty sumienia.
Zamiast się w nich zanurzać, przekłuj je w coś pozytywnego. Każdy kryzys mija, po miesiącach i latach wspominamy te momenty z rozrzewnieniem i utęsknieniem. Liczy się to, że jesteś obok tego malutkiego ciałka noworodka, dla którego teraz jesteś całym światem.