
„Kiedyś to nie było żadnych rozwodów, ludzie byli ze sobą na dobre i na złe, a jak się coś psuło, to się to naprawiało, a nie wymieniało na nowe” — powtarzają z nostalgią i rozrzewnieniem obrońcy „tradycyjnych wartości”. Oczywiście, że nie było. Ludzie często żyli ze sobą nieszczęśliwi. Ale do końca przysięgi. Dzisiaj partia rządząca marzy, by do tego powrócić, a słowa przysięgi zmodyfikować można by było na: "I że Cię nie opuszczę... dopóki Ziobro mi nie pozwoli”.
PIS utrudni rozwody
PIS od początku swojej kadencji przekonuje, że jest partią prorodzinną w każdym tego słowa znaczeniu. 500 plus, 12 tysięcy na dziecko i wszelkie inne liczne finansowe świadczenia miały zachęcić Polki do rodzenia dzieci – miałyśmy więc już motywację finansową.Może cię zainteresować także: "Ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich". Nowy WDŻ ma wychować pokolenie podręcznych
"Kiedyś ludzie się nie rozwodzili"
„Kiedyś to nie było tylu rozwodów, ludzie byli ze sobą na dobre i na złe, a jak się coś psuło, to się to naprawiało, a nie wymieniało na nowe” — powtarza ktoś z nostalgią i rozrzewnieniem, myśląc o przeszczęśliwych i zawsze zgodnych małżeństwach swoich pradziadków, dziadków czy rodziców.Może cię zainteresować także: "Nauki przedmałżeńskie? Przed ślubem cywilnym i u terapeutki!" - zdradza ekspertka od rozwodów
