Ciążowe ubrania po całej ciąży masz chęć spalić, wyrzucić lub chociaż schować w najgłębszy kąt szafy? Nie tak szybko! Zaraz po porodzie przydadzą ci się i paradoksalnie sprawią, że poczujesz się komfortowo i będziesz pewniejsza siebie. Na dżinsy jeszcze będzie czas – do szpitalnej torby spakuj więc raczej ciążowe legginsy na wyjście ze szpitala. Oto dlaczego warto nosić po ciąży ubrania ciążowe.
Zaraz po porodzie ubrania ciążowe mogą być zbawieniem - będą wygodne i nie będą uciskać i tak zmęczonego i obolałego ciała.
Do szpitalnej torby zamiast obcisłych legginsów włóż te ciążowe i tunikę rozpinaną na piersiach.
Zbyt obcisłe ubrania w połogu mogą być nie tylko niewygodne, ale mogą też sprawić problemy z krążeniem.
Kiedy jesteś w pierwszej ciąży, poród i połóg znasz tylko w teorii, ale masz na pewno jakieś o nich wyobrażenie. Część wiedzy uzyskałaś w szkole rodzenia, coś tam przeczytałaś w internecie. O tym, że pod koniec ciąży każda z nas marzy już tylko o tym, by było po wszystkim, nikogo chyba przekonywać nie muszę.
Ciężarna pod koniec 3. trymestru często boryka się z opuchlizną, przeciążonym kręgosłupem, bólem pleców i ma po prostu dość tego, ile dodatkowych kilogramów musi dźwigać. Wiele z nas marzyło wtedy by zamiast ciążowych legginsów, wreszcie móc założyć swoje stare dżinsy. Albo po prostu coś, co nie jest ubraniem ciążowym.
Ciążowe ubrania ułatwiają karmienie piersią
Tymczasem warto głośno powiedzieć o dwóch sprawach, które nie do końca cię pocieszą, jeśli to właśnie ciebie w tej chwili powyższe zdania dotyczą. Jeśli marzysz, by zaraz po porodzie spalić ciążowe tuniki i legginsy albo wyrzucić czy przynajmniej schować je głęboko na dno szafy (bo może jeszcze kiedyś się przydadzą, jeśli planujecie rodzeństwo dla dziecka), to możliwe, że teraz poczujesz się zawiedziona.
Ubrania ciążowe przydadzą ci się jeszcze przez przynajmniej tydzień czy dwa po porodzie. Wiele ciążowych ubrań, w tym sukienek czy bluzek, ma również świetne rozwiązania, jeśli chodzi o karmienie piersią. Zazwyczaj rozwiązują to rozpinane dekolty, napy po bokach czy suwaki, przez które szybko można przystawić dziecko do piersi.
Jeśli więc planujesz karmić piersią – takie ubrania mogą ci się przydać nawet dłużej niż pierwsze kilka tygodni połogu.
Połóg jest trochę łatwiejszy w ciążowych legginsach
Dodatkowo ubrania ciążowe są większe – nie jest żadną tajemnicą, że ciążowy brzuch wraz z wydostaniem dziecka na świat nie będzie po jednej dobie znowu płaski jak przed ciążą. Warto pamiętać o tym i dać sobie spokojnie czas na powrót swojego ciała do kształtów sprzed ciąży (albo i bez wracania - jeśli czujesz się dobrze z tym jak jest, to też świetnie).
Zanim macica się obkurczy po porodzie minie dobrych kilka dni, więc musisz być przygotowana, że będziesz nadal trochę wyglądać jakbyś była w ciąży – no, taki powiedzmy 2. trymestr. Bądź dla siebie dobra i wyrozumiała w tym czasie – każda kobieta po porodzie to przechodzi. Ciało wydaje się nie twoje, kurcząca się macica i dziecko ssące pierś sprawiają, że jest jesteś cała obolała i czujesz się jakbyś była nie w swoim ciele…
Do tego szalejące hormony sprawiają, że płaczesz i śmiejesz się na zmianę. Tylko niektóre celebrytki udają, że 2 doby po porodzie wygląda się tak, jakby nigdy nie było się w ciąży. Reszta to po prostu kwestia dobrze dobranego ubioru, w którym będziesz czuć się komfortowo, ale też i ładnie. Warto więc uzbroić się w cierpliwość, dać sobie czas i jeszcze trochę ponosić te ciążowe ubrania.
Może nie te, które nosiłaś w ostatnich tygodniach przed porodem, gdy już prawie w nic się nie mieściłaś, ale takie, które towarzyszyły ci np. pod koniec drugiego trymestru, gdy brzuszek był już widoczny, ale jeszcze nie ciążył aż tak bardzo. Warto takie ubrania mieć już ze sobą w szpitalu – koszule po porodzie najlepiej jak są luźne i z łatwym dostępem do piersi, bo to sporo ułatwia, gdy uczysz się przystawiania noworodka do piersi.
Komfortowe wyjście ze szpitala w ciążowym ubraniu
Na wyjście do domu też dobrze mieć luźne ubrania, w których będziesz czuć się wygodnie. Nikt nie każe ci zabierać ze sobą rozciągniętych dresów czy wielkich t-shirtów, ale legginsy ciążowe i rozpinana koszula o luźnym kroju będą zdecydowanie lepsze niż dżinsy czy wyszczuplające legginsy.
I nie mówię tego, żeby kogoś urazić czy sprowadzić na ziemię, mówiąc, że się nie zmieści w dżinsy sprzed ciąży – sama popełniłam takie błędy, i to nie przy pierwszym porodzie, a kolejnym, gdzie wydawałoby się, że mam już doświadczenie i wiem, jak to wszystko wygląda.
Podobnie moja przyjaciółka Agata – dziewczyna ma babcię ginekolożkę i mamę położną, chodziła sumiennie z mężem do szkoły rodzenia, wszystko od strony teoretycznej wiedziała. A jak życie pokazało, coś jej gdzieś umknęło, o czym teraz po latach opowiada ze śmiechem.
Po trzecim porodzie była w takich emocjach i entuzjazmie, że na wyjście ze szpitala ubrała co prawda luźną bluzkę bawełnianą z dekoltem, dzięki któremu mogła łatwo karmić, ale na dół naszykowała sobie do szpitalnej torby legginsy wyszczuplające z efektem push-up na pupie, w których chodziła przed zajściem w ciążę.
Dziewczyna dziś z tego żartuje, ale wtedy ani jej, ani jej mężowi, nie było do śmiechu. Gdy dostała wypis ze szpitala i ubrała do wyjścia dziecko, sama walczyła dłuższą chwilę, żeby wcisnąć na pośladki legginsy, które wcześniej wydawały jej się wystarczająco rozciągliwe. Gdy jej się to w końcu udało i wyszła ze szpitala z maleństwem, w drodze do domu w samochodzie jej mąż prawie dostał zawału, gdy na nią spojrzał.
Było jej tak słabo, że prawie zemdlała i nie miała siły samodzielnie wejść na pierwsze piętro do własnego domu. Prawdopodobnie było to spowodowane złym ciśnieniem – dziewczyna tak ucisnęła sobie brzuch, biodra i uda, że prawie z powodu legginsów zasłabła. A przecież wcześniej już dwa razy wychodziła z noworodkami ze szpitala i wiedziała, że jednak ciążowe ubrania to lepszy wybór.
Na szczęście nic jej się nie stało, w domu szybko się przebrała, bo podejrzewała, że winą mogą być zbyt obcisłe legginsy i cała sytuacja skończyła się dobrze.
Ciążowe ubrania wyrzucisz lub spalisz... za miesiąc czy dwa :-)
Niech ta krótka historia będzie trochę przestrogą, a trochę przykładem na to, że warto ubrania ciążowe zachować na tydzień lub dwa po porodzie. Dzięki nim będziesz pewniejsza siebie, nic cię nie będzie uciskać i nie będziesz się denerwować, że jakieś fałdki wychodzą ci ze zbyt ciasnych spodni.
Po 2-3 tygodniach pewnie jeszcze ciało nie wróci do stanu, w którym będziesz mogła zmieścić się w stare dżinsy (choć kto wie, geny czasem czynią cuda :-) ), ale może zwykłe bawełniane legginsy nieciążowe i luźniejsza bluzka będą już w porządku. Daj sobie czas, taka rzecz nie jest warta twojej frustracji.