
Zbliżający się pierwszy poród często spędza sen z powiek młodym matkom. "Koleżanki mówiły, że postępuję nieodpowiedzialnie, nie opłacając położnej, ale żadna nie dawała gwarancji, że to właśnie ona będzie przy mnie, kiedy zacznę rodzić" - pisze Justyna. Kobieta zdecydowała się rodzić bez opłaconego wsparcia i nie żałuje.
Bałam się
Do końca nie było wiadomo, czy w dniu porodu Justynie będzie mógł towarzyszyć mąż. Dlatego kiedy na pytania znajomych odpowiadała, że nie opłaciła położnej, te stukały się w głowy. "Twierdziły, że w obecnej sytuacji epidemiologicznej, powinnam zapłacić, żeby w dniu porodu mieć przy sobie kogoś, kto się o mnie zatroszczy" - wspomina kobieta.Nadszedł dzień porodu
Kiedy Justyna poczuła, że poród się zaczął, mąż zawiózł ją do szpitala. Szczęśliwi, że tam, gdzie zdecydowali się rodzić, przywrócono już porody rodzinne, bo syna mieli powitać razem. "Po wypełnieniu wszystkich ankiet, dokumentów i badaniu, powiedziano nam, że za chwilę zejdzie po nas położna" - wspomina Justyna.Dałaś mi siłę
"Kiedy przyszły trudniejsze chwile, pomagała mi zmienić pozycję, z czułością i wyrozumiałością dla mojej nieporadności dopingowała mnie do działania. Ciągle powtarzała, że mam mocne nogi, że to pomaga przy parciu i żebym się nie martwiła, bo wszystko idzie dobrze. Spędziliśmy na sali pięć długich godzin, przez cały ten czas słyszałam, że jestem silna, wspaniała, że zaraz zobaczę syna" - opowiada Justyna.Tego się nie zapomina
Justyna podkreśla, że pierwszy poród był dla niej wielkim stresem, bo mimo uczestnictwa w zajęciach w szkole rodzenia, nie była pewna, jak to będzie wyglądało. "To dzięki wsparciu niesamowitej położnej uwierzyłam w swoje siły i w to, że dam radę. Bo praca położnej to nie tylko techniczne przeprowadzenie kobiety przez poród, to też wielka pomoc psychologiczna, a Kasia poradziła sobie z nią doskonale" - wspomina. "To mój biały anioł".Wsparcie, które każda rodząca powinna dostać
Atmosfera w czasie porodu ma ogromny wpływ na to, jak on sam przebiegnie. Zmotywowana młoda matka, która wierzy we własne siły i otrzymuje wsparcie ze strony otoczenia, zwykle radzi sobie w tym niełatwym momencie zacznie lepiej. Wsparcie, delikatność i wyczucie w sposobie komunikacji mogą zdziałać cuda.Może cię zainteresować także: "Kto panią tak okaleczył?". Dopiero przy kolejnym porodzie wyszło na jaw, co jej zrobiono













