
"Kogel-mogel" to jedna z najpopularniejszych polskich komedii. Jest na tyle kultowa, że teksty z niej weszły do słowników wielu Polaków i przy okazji wesel do tej pory zdarza mi się słyszeć "o córciu, już ty długo panienką nie będziesz" albo "ślubu nie będzie, Kasia uciekła". Jednak mimo sentymentu trzeba przyznać, że ten film nie zestarzał się dobrze. Mam 20 lat i oglądając go czuję żenadę. Jest antykobiecy na każdym kroku. A Polacy oglądając go dławią się ze śmiechu.
Krytyka filmu "Kogel-mogel" to zamach na polskość
Są pewne postacie, których w Polsce po prostu nie można skrytykować. Albo ze względu na ich zasługi, albo ze względu na ich ikoniczność.Może cię zainteresować także: W tej szkole dzieci nie poznają historii o Śpiącej Królewnie. Wycofano 200 książek, bo promują seksizm
Żona ma być posłuszna mężowi
Komedia zaczyna się niczym najgorszy dramat. Apodyktyczny ojciec ustala z najbardziej obiecującym rolnikiem we wsi, że ofiaruje mu swoją córkę. Oczywiście Staszek Kolasa sam prosi, ojciec trochę z nim dyskutuje i wreszcie się zgadza.Komediowy gwałt małżeński
Nie mówiąc właśnie o wspomnianej wcześniej scenie gwałtu małżeńskiego, która zaczyna się od rozmowy o oczekiwaniach ojca Solskiej. Teść chce wnuka, więc zięć postanawia się o niego postarać, co tam, że wbrew woli własnej żony, która mówi wprost, że nie chce jeszcze mieć dzieci.Może cię zainteresować także: 20-letnia koleżanka wraca do domu "odgrzać chłopakowi obiad". Staje się służącą na własne życzenie
I zanim powiecie, że są o wiele bardziej brutalne obrazy, zarówno w polskiej, jak i zagranicznej kinematografii – tutaj każda straszna scena podkreślona jest wesołą muzyką, ma charakter typowo komediowy.
Stare czasy – stary seksizm?
I zanim spadnie na mnie hejt, w którym wszyscy będą tłumaczyć, mi że "to tylko film i to z 1988 roku, wtedy czasy były inne!" – doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Mało tego, wiem że te kuriozalne dzisiaj sytuacje, wtedy były i dla widza i dla reżysera po prostu czymś powszechnym, ktoś uznał, że wzbudzi u widowni śmiech i się nie pomylił. To słodko-gorzka pamiątka tamtych czasów.Może cię zainteresować także: Uważam na siebie i nie prowokuję mężczyzn. Potem słyszę, że jestem suką, za którą gwiżdżą na ulicy
