"To tylko jeden papieros", "To tylko lampka wina" – słyszymy czasami z ust kobiet w ciąży. Co wtedy robić: zwracać uwagę i upominać? Pewnie! Ale, co jeśli nasze słowa nie przynoszą skutku, a ciężarna odpala jednego papierosa za drugim? Do takich kobiet mam tylko jeden apel: zastanówcie się nad tym, co robicie, chodzi nie tylko o wasze zdrowie!
Co zrobić, gdy kobieta pali w ciąży i nie chce przestać?
Niektóre osoby nie zważając na zdrowie i życie dziecka palą i spożywają alkohol w ciąży.
Historia, którą opowiedziała mi Anna, pokazuje, jak nieodpowiedzialne i lekkomyślne jest palenie w ciąży.
Niekiedy może nam się wydawać, że palenie przez kobiety w ciąży zdarza się jedynie w rodzinach patologicznych. W rzeczywistości jest jednak inaczej. I choć myślimy sobie pewnie, że takie sytuacje są rzadkością, to możemy się nieźle zaskoczyć.
Sama słyszałam o nich zbyt często. A to znajoma znajomej, której zdarzyło się zapalić na imprezie, chociaż jest w ciąży. Innym razem ktoś z rodziny broniący ciężarnej. "Raz nie zawsze", "Jeden papieros na tydzień nic nie zmieni". Naprawdę tak uważacie? To posłuchajcie tej historii.
– Moja koleżanka jest w ciąży, obecnie w 6-7 miesiącu. Ciąża była planowana, a dziecko wyczekiwane. Razem z partnerem bardzo szybko pochwalili się tą wiadomością. Znajoma od razu przeszła na L4, tłumacząc, że w pracy panują trudne warunki. Chwilę później zobaczyłam ją z papierosem – opowiada Anna.
Słuchając tej historii myślałam tylko o jednym. Dlaczego kobiety świadomie decydują się na zajście w ciąże, by później niszczyć płód używkami? Szybko okazało się jednak , że palenie to zaledwie część problemu.
– Na urodzinach u wspólnego znajomego poprosiła jedną z koleżanek "na stronę" i wówczas kazała sobie zrobić drinka tak, żeby nikt nie widział. Jej plan nie wypalił, ponieważ koleżanka na szczęście stanowczo odmówiła. Ciężarna obraziła się i wyszła na zewnątrz, żeby zapalić papierosa – mówi Anna.
Znajoma też paliła i "dzieciak żyje"
Nie dalej jak rok temu szeroko komentowany był pomysł RPD, by karać więzieniem ciężarne, które decydują się na picie alkoholu. Rozpętała się wówczas wielka dyskusja, dotycząca praw kobiet, rozwoju płodu czy choroby FAS.
Słuchając historii opowiedzianej mi przez Annę coraz bardziej zaczynałam rozumieć, dlaczego powstał właśnie taki pomysł. Picie w ciąży to nie jednostkowy przypadek. Takich kobiet jest więcej. Właśnie dlatego nie powinniśmy lekceważyć żadnego pojedynczego przypadku.
– Kiedy koleżanka wróciła, poprosiłam ją na rozmowę. Sama dość mocno interesuję się konsekwencjami stosowania używek w ciąży, więc mam pewną wiedzę na ten temat. Próbowałam spokojnie i merytorycznie wytłumaczyć jej, do czego może doprowadzić palenie i spożywanie alkoholu w ciąży. Spytałam, czy zmaga się z czymś trudnym i czy potrzebuje pomocy. Przerywała mi, kiedy próbowałam przedstawiać kolejne argumenty – opowiadała Anna.
To, co moja rozmówczyni opowiedziała mi później, porządnie mną wstrząsnęło.
– Cała rozmowa zakończyła się stwierdzeniem, że jej przyjaciółka paliła w ciąży paczkę i "dzieciak żyje". Zapomniała tylko dodać, że ten "dzieciak" pierwsze lata swojego życia spędzał w szpitalu z chorobami układu oddechowego. Poza tym nie mówi tak płynnie jak jego rówieśnicy i jest od nich wyraźnie mniejszy i słabszy. Jego matka twierdzi, że to nie wina papierosów, ale szczepionek – mówi Anna.
Ile dzieci musi doświadczać przykrych konsenkwencji czynów swoich rodziców? I dlaczego w społeczeństwie wciąż panuje tak wielka znieczulica, dotycząca tego tematu?
– Ta przyjaciółka wyraźnie broni ciężarnej. Robi to też jej partner, który mówi, że przecież jedna lub dwie fajki dziennie to nic takiego. "To tylko jeden papieros, nic jej nie będzie..." – mówi. Przecież jeden papieros dziennie to około 280 papierosów przez całą ciążę! Czy to naprawdę jest takie nic? – podsumowuje Anna.
Najsmutniejsze, że we wszystkich przeczytanych czy usłyszanych przeze mnie historiach, pojawiają się ci sami ludzie. Ludzie, którzy mówią: "To tylko jeden papieros", "To tylko jeden mały drink", "Po co robić taką wielką awanturę?".
To właśnie przez nich wciąż mamy do czynienia z bagateliowaniem problemu palenia w trakcie ciąży. Ciche przyzwolenie sprawia, że za jakiś czas na świecie moga pojawiać się dzieci naszych sióstr, znajomych czy przyjaciółek.
Dzieci, które będą miały problemy z oddychaniem. Będą mniejsze i słabsze. I to tylko dlatego, że ich matka usłyszała słowa "to tylko jeden papieros".