Rządzący mają jeden tylko pomysł na uliczne protesty związane z decyzją TK ws. aborcji – wygłaszają orędzia. Za tym trendem poszedł również szef MEN Przemysław Czarnek. Jego zdanie na temat aborcji jest jednoznaczne, a jako pierwszy nauczyciel Polski nie widzi szans na pluralizm wartości w tej grupie zawodowej. W związku z tym przewiduje konsekwencje dla każdego, kto się wychyli.
Wszelkie wydarzenia społeczne, kulturalne, polityczne, które mają miejsce w Polsce, odbijają się również na szkole. Zawsze atmosfera panująca w kraju w związku z konkretną sytuacją przenosi się do placówki. Częściowo wnoszą ją tam nauczyciele, częściowo uczniowie. Nie da się temu zapobiec, bo szkoła to bardzo różnorodna społeczność.
Dlatego nic dziwnego, że Czarnek w swym orędziu mówi o sygnałach, że nauczyciele w szkołach zachęcają do udziału w obecnych wydarzeniach związanych ze Strajkiem Kobiet. Minister uważa tę postawę za nieodpowiedzialną i grozi konsekwencjami.
— Niekiedy nauczyciele zachęcają do udziału w tych wydarzeniach ulicznych, wprowadzając niepokój, wprowadzając pewien chaos. To postawa, którą należy nazwać skrajnie nieodpowiedzialną (...) Wszelkie konsekwencje tego rodzaju postaw niezgodnych z prawem i nieodpowiedzialnych będą wyciągane wobec tych osób, które narażają dzieci nie tylko na wojnę ideologiczną, ale również na niebezpieczeństwo zdrowotne — mówił Przemysław Czarnek.
Jednak patrząc na to z innej perspektywy, uczeń, idąc na Strajk Kobiet, w praktyce uczy się, jak realizuje się obywatelskie prawo do protestu. Prawo, o którym rozmawia się jedynie na lekcjach WOS-u. Nie poznając wagi i skali tego zjawiska w praktyce.
Pojawiają się jednak pytania, jak powinno być interpretowane zachęcanie do strajku. Czy nauczyciel, który nie zabroni uczniowi chodzić w placówce z symbolami Strajku Kobiet np. piorunami na koszulce, zostanie uznany za tego, który wspiera ruch i zachęca biernie do udziału w wydarzeniach?
Pytanie, czy konsekwencje Czarnka to będą zwolnienia dyscyplinarne nauczycieli, których w dobie epidemii wręcz brakuje? A może chodzi o konsekwencje w postaci konieczności wstawiania uczniom nagan za praktyczną realizację swoich praw obywatelskich?
Czarnek oskarża ZNP o zachęcanie do Strajku Kobiet
Co więcej, dalej Czarnek wskazuje, iż Związek Nauczycielstwa Polskiego również zachęca do udziału w Strajku Kobiet w momencie zagrożenia epidemicznego. ZNP nie zwlekał z odpowiedzią i poinformował na swoim Facebooku, że wprowadzi sprawę na drogę sądową, gdyż słowa Czarnka to "to insynuacja, której celem jest znalezienie kozła ofiarnego".