Nadszedł drugi lockdown z powodu pandemii koronawirusa, od soboty cała Polska będzie w strefie czerwonej. Początkowo rząd zastrzegł, że nie wprowadzi Polski w takie zamknięcie, jakie miało miejsce wiosną. Niemniej po konferencji Mateusza Morawieckiego, gdy liczba zakażeń przekracza 13 tys., obostrzenia zostają zaostrzone. Kluczową informacją jest wprowadzenie zdalnej edukacji w podstawówkach.
Rząd w czwartek miał podać informacje, jak będzie wyglądała edukacja w szkołach podstawowych w najbliższych dniach. Jednak posiedzenie Sztabu Kryzysowego się przedłużyło. Pojawiały się nieoficjalne doniesienia o zdalnej edukacji dla klas 4-8 szkół podstawowych, a nawet o wariancie nauki online dla klas 1-3. Premier wydał w tej kwestii oficjalne stanowisko.
— Kluczowa zmiana, jaką wdrażamy to szkoła podstawowa w klasach 4-8 w trybie zdalnym. Po to, żeby zmniejszyć kontakty społeczne i natężenie ruchu w środkach komunikacji miejskiej — mówił Mateusz Morawiecki.
Zawieszenie zajęć w podstawówkach potrwa przynajmniej do 8 listopada. Premier argumentował, że taka decyzja poparta jest badaniami naukowymi, mówiąc: "W grupie osób do 11-12 roku życia poziom zakażeń jest trzykrotnie mniejszy niż w wieku 13-19 lat".
Poza tym dodawał, że młodsze dzieci, które dopiero rozpoczynają szkołę, dla nich ważniejsza jest edukacja w trybie stacjonarnym niż dla starszych: "Ze względów psychologicznych i efektywności edukacyjnej".
Dodatkowo wprowadzono nowe obostrzenia dla gastronomii. Lokale zostaną zamknięte, będzie możliwe wyłącznie dostarczanie jedzenia na wynos. Niemożliwe będą również większe zgromadzenia – jedynie do 5 osób.
Zatem wszelkie aktywności sportowe, w tym również te dla dzieci, zostają odwołane. Na ten moment nie ma również dodatkowych obostrzeń związanych z funkcjonowaniem przedszkoli i klas szkół podstawowych 1-3.