Jak być szczęśliwym? To pytanie zadawał sobie chyba każdy. Odpowiedzi na nie bywają powtarzalne: znajdź wymarzoną pracę, skończ studia, załóż rodzinę z miłością swojego życia. Okazuje się jednak, że te życiowe sukcesy nie zapewnią nam ogólnej satysfakcji z życia, zadowolą nas tylko na jakiś czas. Psychologowie znaleźli jednak odpowiedź na pytanie, jak nauczyć się szczęśliwie patrzeć na życie.
Michelle Gielan, psycholożka i założycielka Institute for Applied Positive Research postanowiła zbadać czy istnieją jakieś uniwersalne warunki, w których ludzie będą czuli się w swoim życiu szczęśliwi.
Brak gwarancji na szczęście?
Okazało się, że osiągnięcia życiowe, które określamy mianem sukcesu, takie jak założenie rodziny, przejście na emeryturę, zdobycie wymarzonej pracy, skończenie studiów czy ślub nie zapewniają nam szczęścia, rozumianego jako stan długotrwały.
Mogą być jedynie źródłem krótkotrwałej satysfakcji, ale nie gwarantem czegoś, co nazwalibyśmy "szczęśliwym życiem". Natomiast tym, co przez długi czas utrzyma nas w dobrym nastroju, jest pozytywne myślenie i optymizm.
Wiem, co teraz pomyślicie — drewniane tabliczki z napisem "możesz wszystko, bądź szczęśliwy, bądź sobą" nie były pomocne w trudniejszych chwilach waszego życia. Ale pozytywne myślenie to nie tylko płytkie hasło.
Badaczka opisuje technikę myślenia, która wprowadzi nasz mózg w pozytywny nastrój na dłużej. Nazywana jest racjonalnym optymizmem. Chodzi o to, by do wyzwania podejść z racjonalną oceną sytuacji, ale jednocześnie z przekonaniem, że mamy nad nią kontrolę, nasze decyzje i zachowanie mają znaczenie.
Ćwiczenia na szczęście
Pierwsza metoda polega na podtrzymywaniu pozytywnych wspomnień. Gielan tłumaczy: "Każdego dnia pomyśl o najbardziej pozytywnym wspomnieniu z ostatnich 24 godzin. Zapisz je. Poświęć na to również około dwóch minut". W ten sposób twój mózg przeżywa szczęśliwy moment po raz kolejny i utrwala szczegóły tego wydarzenia w twojej pamięci, by móc po raz kolejny do niego wrócić.
Innym sposobem jest praktykowanie wdzięczności. Jak to zrobić? "Poświęć dwie minuty na spisanie trzech nowych i wyjątkowych rzeczy, za które jesteś wdzięczny z ostatnich 24 godzin. Wyjaśnij też dlaczego. Podtrzymuj ten nawyk przez 21 dni". Po raz kolejny więc mamy aktywować nasz mózg, doszukiwać się w codzienności szczególnych momentów satysfakcji i to nawet tych najmniejszych.
Kolejna z technik myślenia angażuje nasze stosunki społeczne, pozwala wydobyć z siebie sympatię, miłość do ludzi, których znamy. Polega na tym, by przez 21 dni dziękować komuś, kogo znamy, za to, co dla nas zrobił.
– To może znacząco aktywować naszą sieć wsparcia społecznego i przypomnieć naszym mózgom wszystkich ludzi, którzy nas kochają i o nas dbają – twierdzi Gielan.
Wspomnienia antystresowe
Racjonalny optymizm nie ma więc nic wspólnego z pseudocouchingiem. Polega na pielęgnowaniu wspomnień, wyciąganiu z rzeczywistości momentów szczęścia, nauce doceniania ludzi wokół nas.
Badaczka podkreśla, że technika ta szczególnie przyda nam się przed jakimś stresującym wydarzeniem, jak na przykład rozmowa o pracę czy ważne spotkanie w biurze. Powinniśmy myśleć o naszych dotychczasowych sukcesach i podobnych sytuacjach, w których poradziliśmy sobie dobrze.
– Koncentrując się na pozytywnych aspektach rzeczywistości, pozwalamy naszemu mózgowi zobaczyć, że sukces jest możliwy, a dobre wyniki są w zasięgu ręki. Pomysły płyną szerszym strumieniem, kreatywność gwałtownie rośnie, a w efekcie pojawiają się pozytywne wyniki – twierdzi Gilean. Z badań wynika, że już 2 tygodnie praktykowania racjonalnego optymizmu pomaga obniżyć poziom stresu. Badaczka radzi także, że łatwiej będzie nam przywoływać pozytywne aspekty życia, gdy będziemy mieć do nich podkład w postaci np. zdjęć rodziny. Warto nimi wypełnić biuro, by przy ich pomocy łatwiej przywołać pozytywne wspomnienia i zredukować stres.