Zawieszenie zajęć dydaktycznych i praca zdalna z powodu koronawirusa nie powinny oznaczać tzw. wrzucenia na luz i zrobienia sobie miniwakacji. Oczywiście popołudniowe spacery za miastem, w miejscach mało zaludnionych nie są złe. Jednak nie wszyscy do końca zrozumieliśmy ideę kwarantanny, a tym bardziej społecznej odpowiedzialności. Puste ulice miast to tylko pozory. Place zabaw są pełne, siłownie plenerowe oblegane i w dogparkach też nie brakuje ludzi. Mało kto nosi maseczkę czy rękawiczki...
Wyszłam pobiegać, jak zawsze na mojej trasie miało nie być za wiele osób. W dobie epidemii koronawirusa spodziewałam się, że wręcz będą pustki tak jak jeszcze tydzień temu. Niestety zrobiło się cieplej i okazuje się, że po tygodniu kwarantanny mieszkańcy Warszawy "się rozluźnili". Główny trakt mojej dzielnicy był pełen ludzi. Przechodniów było tak dużo, że nikt nie był w stanie zachować od siebie "bezpiecznej" (według WHO) odległości minimum jednego metra. Podobnymi zdjęciami i filmami wymieniają się internauci na osiedlowych grupach.
Nieco dalej są place zabaw. Z huśtawek i zjeżdżalni korzystało sporo dzieci, a gdy wracałam tą samą drogą, z atrakcji korzystały już inne, a urządzeń przecież nikt nie dezynfekował. Z drugiej strony na boisku dzieci i rodzice grali w piłkę, a kilkadziesiąt metrów dalej inni biegacze, rowerzyści i streetworkerzy świetnie się bawiąc, korzystali z plenerowych siłowni i zbijali "piątki".
Z kolei w skateparku chłopcy wymieniali się rowerami i deskami, by robić mniej lub bardziej udane salta i sztuczki. Rodzice na tyle, ile jesteście w stanie, zostańcie w domu. Kiedy już chcecie skorzystać z przestrzeni i powietrza, róbcie to odpowiedzialnie. Nie idźmy na łatwiznę, poświęćmy chwilę, by dojść lub dojechać w bardziej odludne miejsce.Spacer po najbliższym parku nie zawsze będzie dobrym rozwiązaniem, gdyż jak widać, zbiera się tam całe osiedle.
Apel do rodziców
Wielu opiekunów wraz z dziećmi doskonale włączyło się w akcję #zostanwdomu. Wiadomo jednak, że nie sposób przebywać nieustannie w czterech ścianach, a zaczerpnięcie ruchu i świeżego powietrza również ma spore znaczenie dla utrzymania dobrego zdrowia. Fakt, że Polska jest jednym z tych europejskich krajów, w których dotychczas odnotowano najmniej zakażeń i ofiar koronawirusa, nie oznacza, że sprawę możemy bagatelizować.
Wszelkie środki prewencyjne, pomocowe oraz zaangażowanie lekarzy są nie po to, byśmy badali topografię miejskich osiedli, a po to, by zahamować rozwój epidemii. Dokładnie taki apel wystosowała Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Warszawie.
— Dopilnujmy, aby ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne, dzieci i młodzież w tym okresie pozostały w domu, nie przemieszczały się, ograniczyły przebywanie w miejscach publicznych, gdzie mogą być duże skupiska ludzi (komunikacja publiczna, centra handlowe, kluby, itp.).
— Zwróćmy uwagę na możliwość organizowania przez uczniów spotkań towarzyskich (tzw. "koronaparty", "domówek" itp.) i zakażmy swoim dzieciom spędzania czasu wolnego w takiej formie.
— Przestrzegajmy zasad higieny osobistej (w tym higieny kaszlu i kichania oraz czystości rąk), a także systematycznego sprzątania i czystości pomieszczeń gospodarstwa domowego.
— Stosujmy się do zaleceń Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego.
— Śledźmy na bieżąco komunikaty Głównego Inspektora Sanitarnego, Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Edukacji Narodowej o sytuacji epidemiologicznej w kraju.
Place zabaw pozamykane
Wszyscy codziennie śledzą nowe informacje związane z koronawirusem. Nie sposób ominąć najnowszych danych o zakażeniach i ofiarach, tak samo, jak o zaleceniach i zakazach. Mimo to wielu rodziców bagatelizuje tę sytuację, a w sieci krążą zdjęcia, jak na przykład przechodzą przez płot placu zabaw.
Praca zdalna i dopilnowanie nauki online może sprawiać wielu dorosłym problem. Szczególnie opiekunom nastolatków, którzy w tym wieku szczególnie potrzebują towarzystwa. Trywializowanie komunikatów doprowadziło do tego, że place zabaw musiały zostać w wielu miejscach oficjalnie zamknięte. O tym poinformował m.in. Krzysztof Strzałkowski Burmistrz Dzielnicy Wola.
Podobną decyzję podjął Burmistrz Ursynowa Robert Kempa.
— W związku z wieloma zgłoszeniami od mieszkańców i informacjami o korzystaniu z tych obiektów w grupach, w celu przeciwdziałania tworzeniu się warunków sprzyjających rozprzestrzenianiu się koronawirusa podjąłem decyzję o zamknięciu do odwołania placów zabaw, boisk i siłowni plenerowych.
To nowa sytuacja, której trzeba się nauczyć. Do dyspozycji tych, którzy mają poważne problemy, jest wielu specjalistów, prowadzących konsultacje online. Warto zapoznać się również z poradami ekspertów, którzy tłumaczą, jak postępować w tym czasie z dzieckiem.
W trosce o zdrowie całej rodziny należałoby za wszelką cenę szczerze i mądrze porozmawiać z dzieckiem, jak się powinno aktualnie zachować i zaznaczyć, że jeżeli place zabaw są zamknięte, to nie można z nich korzystać, a zabawa z dziećmi w dużych skupiskach zwiększa ryzyko zakażenia siebie i innych bliskich koronawirusem. O pozostanie w domu apelował także Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i zachęcał do spędzania czasu, obcując z kulturą w sieci.
Uczyńmy czas kwarantanny czasem wyciszenia, planowania, uczenia się, rozwijania relacji i szczerych rozmów. Wykażmy się rozsądkiem i odpowiedzialnością jeszcze przez jakiś czas. Wytrzymajmy jeszcze trochę dla wspólnego dobra.