Katarzyna Płaza-Piekarzewska jest położną, która dzieli się swoją wiedzą na Instagramie. Całkiem owocnie – obecnie śledzi ją ponad 28 tys. osób. Post o "mokrych rączkach noworodka" zrobił w sieci furorę, bo mało która mama wiedziała o tym, że po narodzinach powinno się dziecku zostawić mokre dłonie.
– Ręce dziecka po porodzie stanowią drogowskaz do piersi. Pachną płynem owodniowym, a bardzo podobnie pachnie pierś. Dlatego zmysł węchu też odgrywa kluczową rolę w pomocy odkrycia przez noworodka piersi. Jak się domyślacie, ważne jest też niemycie piersi przed pierwszym karmieniem. Hmmm, ogólnie w pierwszych dobach warto wybierać bezzapachowe kosmetyki, by po prostu pachnieć znajomo dla noworodka – napisała położna na Instagramie.
Zdecydowana większość jej odbiorczyń przyznała, że "nie miała o tym pojęcia", choć to przecież ważna wiedza dla każdej młodej mamy. Na ogół tuż po porodzie o takich sprawach się raczej nie myśli, ale personel medyczny rzeczywiście osusza tylko ciało noworodka, rączki zostawia mokre. Błędy i niedoinformowanie zawsze mogą się jednak zdarzyć, warto więc powiedzieć przed porodem o swoich oczekiwaniach.
Zapach dla dziecka
Zapach w ogóle jest dla dziecka kluczowy, nieodpowiedni może wywołać u niego dyskomfort.
– Ja przez dobre dwa lata nie używałam żadnych zapachowych kosmetyków ani perfum, mój syn po prostu tego nie tolerował. Pamiętam, gdy syn miał 4 miesiące, a ja, będąc u rodziców, założyłam nie swoją bluzkę (inny zapach proszku). Syn zaczął przeraźliwie płakać, gdy wzięłam go na ręce i nic na uspokojenie nie działało. Dopiero po 30 minutach wpadłam na pomysł, że to może ta bluzka. Gdy ją zdjęłam, jak ręką odjął! – napisała pod postem jedna z internautek.
Macie podobne doświadczenia? Znaliście tę ciekawostkę?