
– Kiedy byłem chory, otrzymywałem mnóstwo listów. Jednym z najpiękniejszych, jakie otrzymałem, był list od dzieci chorych onkologicznie. Te dzieci napisały, że są dumne, że chorują na tę samą chorobę, co pan Stuhr – opowiada Jerzy Stuhr w klipie Fundacji Pomocy Dzieciom z Chorobą Nowotworową. Głównym celem kampanii jest uświadomienie wagi opieki psychologicznej dla dzieci chorych na raka.
W Polsce co roku diagnozuje się 1200-1300 nowych zachorowań na nowotwór wśród dzieci, a w szpitalach opieka psychoonkologiczna pozostawia wiele do życzenia – rodzice i lekarze skupiają się głównie na leczeniu. Tymczasem dzieci chorujące na raka czują lęk i wstyd, obawiają się reakcji koleżanek i kolegów, boją się, że zostaną zapomniane przez klasę, podwórko i świat.
Aktor pokonał (choć sam używa słowa "pokonuje codziennie") raka krtani. Bywa częstym gościem w szpitalach i hospicjach dziecięcych i uważa, że chorym trzeba dawać radość, bo w niej jest nadzieja, siła i energia. – Kiedyś chłopiec, który miał operowane płuca, chciał, żebym mówił głosem osła ze Shreka. Śmiał się, ale widziałem, że bardzo go boli. Mówił jednak, żeby nie przestawać, bo wolał, żeby go bolało, ale żeby być przez chwilę w świecie radości, fikcji, baśni – opowiada.
Może cię zainteresować także: "Codziennie patrzyłam, jak rak mnie pożera". Zdjęcia Malwiny mogą uratować tysiące kobiet