
REKLAMA
Samoocena u dziecka
Problem z samooceną i akceptacją siebie staje się wśród dzieci i młodzieży coraz bardziej powszechny i powoduje szereg negatywnych następstw. Duży wpływ na taki stan rzeczy mają media społecznościowe. W tych nie brakuje wyidealizowanych wizerunków, stylizowanych zdjęć i wyretuszowanych ciał.
Problem z samooceną i akceptacją siebie staje się wśród dzieci i młodzieży coraz bardziej powszechny i powoduje szereg negatywnych następstw. Duży wpływ na taki stan rzeczy mają media społecznościowe. W tych nie brakuje wyidealizowanych wizerunków, stylizowanych zdjęć i wyretuszowanych ciał.
Niestety nie każdy swoim wyglądem "pasuje" do popularnych trendów. Z powodu braku samoakceptacji i zaniżonej samooceny młodzi sięgają po upiększające filtry i deformujące sylwetkę aplikacje. Po wielu modyfikacjach zdjęcia mogą wreszcie wylądować w sieci. Jednak, co gdy mimo podjętych prób młody człowiek nadal czuje, że jest nieatrakcyjny, inny, gorszy?
Krytyka dziecka w social mediach
Użytkownicy są często bezlitośni. Mimo usilnych starań zaakceptowania siebie i przerobienia zdjęcia, poniżej pojawiają się krytyczne i nieprzychylne komentarze. To sprawia, że wartość młodych spada jeszcze bardziej. Do tego stopnia, że zaczynają pojawiać się poważne problemy natury psychologicznej np. dysmorfofobia, czyli obsesja na punkcie wyglądu.
Użytkownicy są często bezlitośni. Mimo usilnych starań zaakceptowania siebie i przerobienia zdjęcia, poniżej pojawiają się krytyczne i nieprzychylne komentarze. To sprawia, że wartość młodych spada jeszcze bardziej. Do tego stopnia, że zaczynają pojawiać się poważne problemy natury psychologicznej np. dysmorfofobia, czyli obsesja na punkcie wyglądu.
Ten temat poruszyło fińskie czasopismo młodzieżowe "Demi", określane jako "Głos pokolenia Z". We współpracy z agencją reklamową opracowało zdjęcia do magazynu, które później umieszczono także w internecie i przestrzeni miejskiej. Fotografie przedstawiają dzieci patrzące w lustro z wyrysowanymi na twarzy liniami, które miałyby przygotowywać je do operacji plastycznej. Czasopismo w kampanii zaznacza, że media społecznościowe poważnie zniekształciły pojęcie piękna, a akcję opatrzyło szyldem: "Piękno jest w głowie patrzącego".
Magazyn w ten sposób chce rozpocząć dyskusję na temat presji, z jaką zmagają się nastolatkowie. To bardzo słuszna inicjatywa, choć czy to wystarczy, by uchronić młodzież przed niebezpiecznym trendem dążenia do perfekcjonizmu własnego wyglądu, którego realistycznie patrząc, nie da się osiągnąć?
Źródło: adage.com