– Zawsze czułam się gorsza – zaczyna rozmowę Zosia. Ma 25 lat i w wiadomości do naszej redakcji przyznaje, że w którymś momencie zrozumiała, że kompleksy, które towarzyszą jej od zawsze... nie są "tylko" kompleksami. Jednak, aby sobie to uświadomić, musiała przejść długą drogę. Od salonów kosmetycznych, gabinetów medycyny estetycznej po poradnie psychologiczne i psychiatryczne.
Wtedy poznała dziewczynę swojego brata, Ankę. Przebojową, zadbaną, idealną. To ona któregoś dnia doradziła wizytę u dermatologa, kosmetyczki. – A cycki możesz sobie operacyjnie poprawić, w tych czasach to nie problem – usłyszała Zosia i zdecydowała się spróbować.
Najpierw były blizny, pryszcze i skóra, która wymagała naprawy. "Brzydkie" uszy i piersi pojawiły się później. Gdy kolejna kosmetyczka czy dermatolog odmawiał zabiegów, doszła do wniosku, że już na zawsze pozostanie brzydka. Zaczęła zamykać się w domu. Nie miała przyjaciół, partnera. Coraz więcej części jej ciała zaczynało ją obrzydzać. Płakała i nie mogła uwierzyć, że może być "jeszcze brzydsza". – Gdy ktoś z rodziny próbował mnie pocieszyć, wierzyłam, że albo śmieje się z mojego wyglądu, albo lituje się nad takim brzydactwem jak ja.
Dysmorfofobia (Body Dysmorphic Disorder) jest zaburzeniem psychicznym. Nadmiernym, nieadekwatnym zaabsorbowaniem niewielkim, ale realnie istniejącym lub całkowicie wyimaginowanym defektem wyglądu. Dla osoby z zaburzeniem niedoskonałość wyglądu jest wyjątkowo szpecąca, narażająca na ostracyzm i śmieszność. Otoczenie jednak najczęściej jej nie zauważa, nie zwraca na nią uwagi.
Każdy z nas miewa spadki nastroju, gorszy humor czy nagle dostrzega defekt ciała, który zaczyna mu strasznie przeszkadzać. Często w takich momentach, by opisać swój stan, mówimy, że mamy depresję, na pewno cierpimy na jakieś zaburzenie czy chorobę psychiczną. Warto jednak nie łączyć poważnych stanów zdrowotnych z językiem potocznym i poważnie podchodzić do tego, gdy sami czujemy się źle lub widzimy, że z bliską nam osobą coś się dzieje.
2. Czy uważasz, że obrzydzasz innych?
3. Czy zgłosiłeś się do dermatologa/kosmetyczki, ale nie potwierdzono defektu, który dla ciebie jest problemem?
4. Czy decydujesz się na zabiegi/operacje/pielęgnacje, które nie przynoszą skutku?
5. Czy uważasz, że nikt cię nie pokocha i nie zasługujesz na szczęście przez twój defekt?
6. Czy wolisz spędzać czas samotnie, z dala od ludzi, by nie musieli patrzeć, jaki jesteś brzydki?
7. Czy potrafisz godzinami patrzeć w lustro i szukać sposobu na ukrycie niektórych części ciała?
8. Czy defekt powoduje, że nie jesteś w stanie wykonywać obowiązków, funkcjonować w społeczeństwie, spotykać się z innymi, skupić się na zadaniach do wykonania?
Może cię zainteresować także: "Dlaczego nie potraficie zrozumieć, czym jest depresja? Błagam, zobaczcie film"