Reklama.
– Olbrzymim defektem polskiego systemu edukacji jest to, że zajęć związanych ze sztuką jest bardzo mało – powiedział jeden z najchętniej cytowanych w Polsce neurobiologów, prof. Jerzy Vetulani. I rację miał – muzyka i plastyka uchodzą za przedmioty, które zapychają i tak już przeładowany plan lekcji, a dziecko, które "po godzinach" uczy się grać na fortepianie, uchodzi za zadręczone XIX-wiecznymi wymaganiami snobistycznych rodziców.
Może cię zainteresować także: Z muzyki miał tróję, dziś robi karierę. Ile dzieci straci szansę na sukces przez "oceny za talent"?