
"Miałam cesarkę, ale ponieważ wszystko działo się szybko, lekarz zapomniał odblokować kroplówkę ze znieczuleniem". "Wciąż płaczę, myśląc o tym porodzie". Trauma jak po gwałcie? Płacz na samo wspomnienie porodu? Problem ze współżyciem? Brak skupienia na obowiązkach w pracy i ciągłe powroty do tamtego dnia i tamtego miejsca? Nie. To niestety nadal realne doświadczenia tysięcy kobiet.
Zaledwie kilka godzin temu telewizja Arte udostępniła film "W bólu będziesz rodziła dzieci". To dokument o traumie, cierpieniu, upokorzeniu. To poruszające historie kobiet, dla których poród nie był najpiękniejszym momentem w życiu. I nie, nie jest to film historyczny o tym, jak kiedyś było źle, a teraz jest wspaniale. To świadectwo, że do wykonania nadal jest tytaniczna praca.
Podobnymi doświadczeniami podzieliły się Włoszki z ruchu "Dość milczenia" – "Wciąż płaczę, myśląc o tym porodzie", "Czułam się upokorzona i zgwałcona".
Może cię zainteresować także: Niebezpieczny "ucisk Kristellera" wciąż stosowany. Błąd na porodówce? Życie noworodka zagrożone
Dlaczego? Należy odpowiedzieć sobie na to pytanie dosadnie, pomimo tego, że nadal wiele środowisk stara nam się wmówić coś innego: Kobiety mają cierpieć w milczeniu, ich opinie są najmniej istotne. – Mam wrażenie, że to lekarz dziś rodzi, a nie matka. To nie jest normalne ani słuszne – powiedział w archiwalnym nagraniu Max Ploquin, francuski ginekolog, który stworzył klinikę (zamkniętą w latach 80.), w której to właśnie komfort kobiety był najważniejszy. Lekarz czerpał z technik psychoprofilaktycznych Fernanda Lamaze'a.
Milczenie o takich przeżyciach jest jednak bardzo zakorzenione w naszej kulturze. – Ma boleć, a jak marudzisz, to na pewno przesadzasz lub robisz z siebie ofiarę. Od zawsze rodzimy dzieci, więc ty nie jesteś wyjątkowa – to słowa, które często słyszą młode kobiety. Od swoich mam, babć. Pamiętam, jak kobieta po 50. powiedziała mi: "Boli, boli jak cholera. Chciałam umrzeć. Nikt nas na to nie przygotowywał, nie mówił. Teraz młodym dziewczynom też opowiada się o cudzie narodzin, a zapomina jakoś się je uprzedzić, że to nie tylko i nie zawsze najpiękniejsza chwila w życiu, bo na świat przychodzi twoje dziecko".
Może cię zainteresować także: "Chciałaś się pieprz** to teraz masz". Fundacja obnażyła, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami polskich porodówek