Co z kobietami robi wyidealizowany obraz ciąży? Co robią z nimi pastelowe sesje zdjęciowe publikowane w social media? Są kobiety, które myślą: "Bycie w ciąży jest do bani!", ale "nie wypada" im o tym głośno mówić. W świecie pasteli, wózków i stylizowanych sesji nie ma na to miejsca. Piękne dziewięć miesięcy? Jak jest naprawdę?
Perfekcyjna mama na Instagramie
Kultura oferuje wyidealizowany obraz ciąży. Od zawsze był to czas błogosławiony, tak funkcjonował w przekonaniach. I choć niejednokrotnie ani ciąża, ani pierwsze dni z dzieckiem cukierkowe nie są, to kobiety (jak również mężczyźni) mocno to skrywają. W zamian za to pokazują światu, że spełniło się ich marzenie.
W mediach społecznościowych publikowanych są tysiące zdjęć z opisem #ciąża #instamama #babyshower #rodzęw2019. Na zdjęciach kobiety są szczęśliwe – tak przynajmniej wygląda to z zewnątrz. Dzielą się tym wyretuszowanym obrazem ze znajomymi i nieznajomymi. Oszukują nie tylko siebie, ale i tysiące innych kobiet. Nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby spytać: "Jak się czujesz", bo przecież pokazują siebie w najlepszej wersji. Idealne bez granic.
Pary decydują się na sesję w przygotowanym pokoju dla dziecka. Są tacy szczęśliwi jak nigdy dotąd. W pewnym sensie na pewno tak jest. Tylko poza tymi wszystkim to też trudny czas – o tym mówi niewielu.
A przecież w tym okresie pojawiają się różne emocje. Ciąża to okres szaleństw hormonalnych, które mają ogromny wpływ na zachowania, reakcje. Pojawić się mogą myśli o tym, czy sobie poradzę, jak będzie wyglądała przyszłość w najbliższych latach, co przyniesie życie. To również pożegnanie z tym, co było. Decyzja o posiadaniu dziecka zmienia życie nieodwracalnie. Nie znam pary, która by nie bała się tej zmiany. Choć nie mówi o tym głośno.
Pomocy! Jestem w ciąży
Zapominamy o tym, że za zamkniętymi drzwiami tak idealnie wcale być nie musi. Media społecznościowe wolą obrazki ładne i miłe, często to, co dzieje się w psychice zarówno kobiety, jak i mężczyzny jest skrywane. Obawy, lęki, wątpliwości, łzy, nerwy. Cała ta mieszanka sprzecznych uczuć jest zakryta wyidealizowanym obrazem.
W relacje już wtedy może wkroczyć niezrozumienie i samotność. Po urodzeniu dziecka emocje wychodzą, a poczucie zagubienia pogłębia się, prowadząc czasem do wystąpienia depresji poporodowej.
Ciąża nie jest tylko upragnionym i błogosławionego stanem. Nie jest to czas, w którym jest nam tylko dobrze. Kobiety w ciąży też płaczą, ale w ukryciu. Nie chcą mówić, że się boją i czują się zagubione. Bo komu mają powiedzieć. Przyjaciółce? Mężowi? Mamie? Cioci? Koledze?
"Przecież oni myślą, że właśnie ułożyłam sobie życie" – w takim przekonaniu żyje niejedna z nas. A to czas, kiedy wiele rzeczy się zmieniło, rozsypało. Zmienia się ciało, role, cała przestrzeń życiowa. Od teraz wszystko będzie już inaczej. – Czy dam radę? – pyta siebie każda z nas, ale po cichu, w samotności, tak by nikt nie usłyszał. Coś zyskujemy, ale też tracimy, np.: dawną siebie.
I jest to całkowicie zrozumiałe. Początkowo ta nowa rola może być trudna, zarówno dla kobiety, jak i mężczyzny. Dlaczego nadal nie mówimy o tym otwarcie? Może to presja społeczna, może też same narzuciłyśmy sobie sporo wymagań – chcemy być naprawdę dobre w roli partnerki i matki. Tylko że nie jest to możliwe. W każdej z nas tak, jak rozstępy po ciąży, może pojawić się sprzeczność, poczucie zagubienia, zadziałać mogą na nas różne emocje i myśli. To zupełnie naturalne, niezależnie od tego, jak bardzo dziecka pragnęliśmy i pragniemy nadal.
Droga przyszła mamo, zadbaj nie tylko o dobrego fotografa i śliczne łóżeczko, ale też o swoje zdrowie. Naucz się organizować dla siebie wsparcie, pielęgnować w sobie spokój, wyrażać otwarcie to, co czujesz.