"Moje dziecko zna zasady bezpieczeństwa i nie pójdzie z nieznajomą osobą". Ilu rodziców właśnie tak myśli o mądrości i przenikliwości swoich pociech? Co tak naprawdę zrobi dziecko, które znajdzie się w obliczu takiej sytuacji?
Nie każdy rodzic odważył się sprawdzić
Dwie studentki pedagogiki z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Lucyna Tomaszewicz i Ewelina Ucińska, postanowiły przeprowadzić eksperyment. Zgłosiły się do jednego z toruńskich przedszkoli, by uzyskać zgodę na sprawdzenie, w jakim stopniu wiedza podawana dzieciom w przedszkolu i przez rodziców na temat bezpieczeństwa dziecka sprawdza się w praktyce. Tylko trzynaścioro rodziców zgodziło się, by ich dzieci wzięły udział w eksperymencie i raczej nie spodziewali się, jaki będzie finał akcji.
Spośród 13 dzieci, tylko jeden chłopiec kategorycznie odmówił opuszczenia placówki. - Tylko jeden chłopiec wdał się z nami w dialog i stwierdził, że nas nie zna i że z nami nie pójdzie, po czym uciekł do sali. Nie chciał więcej rozmawiać. - opowiada dla MamaDu.pl, Lucyna Tomaszewicz.- Troje dzieci, które nie dało odebrać się z placówki, po prostu uciekło do sali, rozpłakało się.
Pozostała dziewiątka dzieci… opuściła przedszkole bez najmniejszego problemu. Przedszkolaki od razu ufnie nawiązały kontakt z nowo poznanymi paniami, snuły opowieści o tym, co spotkało je w ciągu dnia, oraz zapraszały do domu na wspólną zabawę.
Reakcje rodziców były różne
Na niektóre dzieci pod placówką czekali rodzice, więc przedszkolaki wyszły wraz ze studentkami na zewnątrz. Te maluchy, które musiały jeszcze poczekać na swoich rodziców, zostały zawrócone i wytłumaczono im, że rodzice sami jednak odbiorą je za jakiś czas. Reakcje rodziców na eksperyment były bardzo różne.
- Ci rodzice, którzy się zgodzili byli bardzo ciekawi, czy ich dziecko pójdzie z obcą osobą. Jednak wiele z nich było przekonanych o tym, że dzieci są na tyle uświadomione na ten temat, że nie będą nawet wdawać się z nami w rozmowę. Po zakończonym badaniu byli rodzice, którzy byli przerażeni, że ich dziecko zgodziło się pójść z kimś obcym, byli też tacy którzy podeszli do tego na spokojnie. Jedna z mam bardzo się cieszyła, że jej chłopiec nie zgodził się pójść z nami. Inna dość mocno skarciła słownie za to dziecko. - wspomina dla MamaDu.pl, Lucyna Tomaszewicz.
Cenna lekcja dla dzieci i rodziców
Po zakończonej akcji Lucyna Tomaszewicz oraz Ewelina Uścińska, pomysłodawczyni projektu, spotkały się z dziećmi w przedszkolu. - Dzieci podczas prezentacji na temat bezpieczeństwa zdawały się tak dobrze obeznane na ten temat, że wręcz się przekrzykiwały i ciężko było nam dojść do słowa. Doskonale znały zasady tego, jak zachowywać się w takich sytuacjach. Były bardzo pewne siebie. Jednak zupełnie inna sytuacja była podczas badania. - zaznacza Lucyna Tomaszewicz. - Myślimy, że na pewno to badanie, dało dzieciom pewną "nauczkę". Widać to było, jak później dzieci na prezentacji nas rozpoznawały. Jeden chłopiec, który mnie pamiętał, powiedział mi, że będzie uważał następnym razem-podkreśla.
Wyniki tego eksperymentu przeprowadzonego wśród 13 dzieci, wyraźnie wskazują, że wiedza, którą przekazujemy dzieciom na temat bezpieczeństwa, nie jest wystarczająca. Jest to wiedza teoretyczna, która niestety nie sprawdza się w życiu codziennym.
Ustal hasło!
Dobrym rozwiązaniem będzie ustalenie bezpiecznego hasła, polecane przez psychologów. Proste i łatwe do zapamiętania przez dziecko słowo, pozwoli mu ocenić, czy osoba podająca się za znajomego rodziców, rzeczywiście jest przez nich przysłana. Naprawdę warto to ustalić.
A jak zareagowałyby wasze dzieci, gdyby obca osoba chciała odebrać je z przedszkola?