Uwaga! Szkodliwe substancje w kremach na zimę dla dzieci
Redakcja MamaDu
27 grudnia 2021, 07:00·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 27 grudnia 2021, 07:00
Strasz się dbać o skórę dziecka, a możliwe, że zamiast pomagać, szkodzisz. Sprawdź, jak wybrać dobry krem na zimę dla dziecka.
Reklama.
Kremy na zimę dla dzieci
Doskonale zdajemy sobie sprawę, jak ważna jest odpowiednia pielęgnacja skóry małego dziecka, która jest cieńsza i delikatniejsza niż nasza. Lato i zima to dwie pory roku, w których szczególnie zwracamy uwagę na smarowanie dziecięcych buziek kremami ochronnymi. Gdy temperatura za oknami spadnie poniżej 5 °C warto pomyśleć o kremach na zimę dla dzieci. A już z pewnością nie możemy o nich zapominać, gdy słupek rtęci spadnie do kilkunastu stopni poniżej zera. Tylko krem kremowi nierówny.
Jak więc wybrać ten właściwy, który rzeczywiście będzie pomagał, a nie szkodził?
Sprawdź, czego nie powinny zawierać kremy na zimę dla dzieci.
Szkodliwe substancje w kremach na zimę dla dzieci
Glikol propylenowy i glikol polietylenowy - ich mieszaninę określa się popularnym w składzie kosmetyków skrótem PEG. Pełnią one funkcję rozpuszczalników, emulgatorów, a także środków zwiększających lepkość. Unikaj produktów, które w swoim składzie mają PEG, PPG, polietylenoglikol, poliglikol oksyetylenowy, polioksyetlenoglikol, makrogol, carbowax, polyethylene glikol, polyethylene oxide, PEO.
Te substancje mogą zatykać pory, wywoływać podrażnienia, stany zapalne, pokrzywkę, świąt, przesuszenia skóry i inne reakcje alergiczne
Oliwka, parafiny i wazeliny - oliwka, choć wydaje się tłusta, zawiera dużo wody, co może przyczynić się do odmrożenia skóry niemowlaka. Parafiny i wazeliny to produkty uboczne destylacji benzyny z ropy naftowej. Mają one zarówno przeciwników (uważają oni, że zaburzają wymianę metaboliczną i gazową skóry, zatykają pory), jak i zwolenników (zapobiegającą utracie wody z naskórka i stanowiącą ochronę przed wpływem czynników zewnętrznych).
Filtr chemiczny - nie wszystkie kremy na zimę dla dzieci mają filtry. Warto, żeby je miały, ale... tylko filtry mineralne np. tlenek cynku (tzw. biel cynkowa) lub tlenek tytanu (biel tytanowa). Filtry chemiczne nie powinny znajdować się w kremach dla dzieci poniżej 3. roku życia.
Konserwanty
Zwróćcie uwagę, czy krem na zimę dla dziecka nie zawiera fenoksyetanolu (wywołuje pokrzywkę i wypryski), DMDM hydantoina - pochodny od formaldehydu (silny alergen, może wywoływać podrażnienia, zaczerwienienia, swędzenie skóry oraz zaburzać funkcjonowanie gruczołów łojowych)- jego działanie polega na uwalnianiu formaldehydu czyli związku tworzącego formalinę znaną z lekcji biologii. Chyba nikt nie chce tym konserwować własnych dzieci! Disodium EDTA (działanie podrażniające). DMDM Hydantoin, jak i disodium EDTA podejrzewa się o możliwe działanie zwiększające ryzyko rozwoju nowotworu.
Dodatki zapachowe
Szkodliwe substancje w kremach na zimę dla dzieci
Mowa tu np. o Fragrance, Parfume, Aroma. Czy zapach skóry niemowlaka nie jest najpiękniejszym? Zrezygnujmy z tych dodatków, które oprócz ładnego zapachu mogą uczulić dziecko.
Co więc wybrać? Czy pozostają nam jedynie kosmetyki organiczne? Jeśli na takie się zdecydujecie, pamiętajcie, by sprawdzić, czy posiadają certyfikaty takiej jak: Soil Association, USDA Organic lub choćby EcoCert. Nie są to jednak jedyne dobre kremy na zimę dla dzieci. W sklepach można znaleźć produkty niedrogie, niektóre polskich producentów, które nie straszą składem. Czytajmy więc etykiety i pamiętajmy, że im krótszy skład, tym lepiej.