Gonimy największych "grubasów"
- Tak źle jeszcze nigdy nie było. Nawet 28 proc. dzieci i młodzieży w Polsce ma nadwagę - twierdzi prof. Alicja Chybicka, pediatra, była prezes Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego i szefowa Katedry i Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej w szpitalu przy Borowskiej we Wrocławiu.
Polska znajduje się dziś na 7.miejscu wśród krajów europejskich, jeżeli chodzi o problem otyłości. Panujące do tej pory przeświadczenie, że polskim dzieciom daleko do „grubasów” w Ameryce, powoli staje się nieaktualne. Nasze maluchy niestety coraz częściej mają problemy z wagą, nie tyle wynikające z uwarunkowań genetycznych, ile mające podłoże w złym odżywianiu. Zbyt dużo wysoko przetworzonej żywności, tłuszczy nasyconych oraz syropu glukozowo-fruktozowego - oto główni winowajcy otyłości wśród najmłodszych.
Zwolnienie z w-fu, nie ma sprawy?
Ogromny wpływ na taki stan rzeczy ma także brak ruchu. Dzieci nie ćwiczą, coraz mniej chętnie przebywają na świeżym powietrzu, a zabawa z kolegami na podwórku, dawno już przeszła do lamusa. Coraz więcej dzieci ma zwolnienie z zajęć wychowania fizycznego w szkole. Oprócz problemów zdrowotnych, dzieci nie biorą także udziału w ćwiczeniach… bo nie lubią. Zwłaszcza te, które mają nadwagę. Aktywne spędzanie czasu wywołuje dyskomfort, gdyż dziecko jest wolniejsze, szybciej się męczy, a przez to zajmuje w rywalizacji sportowej ostatnie miejsca. To rodzi poczucie bycia gorszym i niechęć do podejmowania się rywalizacji w dziedzinie, w której nie ma większych szans zaistnieć, bez ogromnego nakładu pracy. Dzieci proszą więc rodziców, by zaoszczędzili im wstydu i upokorzenia, a ci z „troski”, źle pojętej, zgadzają się zwolnić ich z jedynych zajęć, dzięki którym mogłyby powrócić do formy.
Płaskostopie to tylko początek listy chorób
Rodzice, którzy nie zauważają problemu, uważając, że dziecko na pewno wyrośnie z etapu słodkich fałdek i krągłości, mogą się bardzo mylić. Otyłość u dzieci niesie bowiem ryzyko otyłości w wieku dorosłym. ”Jeden na czterech otyłych sześciolatków będzie również otyły w wieku dorosłym, ale jeśli mamy czterech otyłych 12-latków, to już trzech z nich będzie otyłych w życiu dorosłym. Dlatego tak ważne jest walczenie z otyłością w wieku dojrzewania” - mówiła profesor Anna Noczyńska, kierownik Kliniki Endokrynologii i Diabetologii Wieku Rozwojowego we Wrocławiu. - Już dziś widać problemy zaburzenia postawy - płaskostopie, koślawość, problemy ze stawami kolanowymi.
W związku z coraz gorszymi doniesieniami odnośnie otyłości wśród dzieci, we Wrocławiu postanowiono przeciwdziałać. Program „Uruchamiamy dzieciaki” ma pomóc rozruszać dzieci. Organizowana będzie seria wykładów dla nauczycieli i rodziców, których celem będzie wskazanie problemu oraz przedstawienie propozycji jak aktywizować dzieci.
Otyłość u dzieci może przyczynić się do: cukrzycy typu 2., choroby wieńcowej, zaburzeń miesiączkowania u młodych dziewcząt, bezdechu sennego, czy choćby płaskostopia. Rodzice naprawdę nie powinni bagatelizować problemu i czekać, aż dziecko wejdzie w okres dojrzewania, nie mogąc z powodu otyłości odnaleźć się wśród rówieśników, bądź borykając się z problemami zdrowotnymi.
Czy waga twojego dziecka jest prawidłowa? Czy spędza czas na zabawach ruchowych?