To od ciebie zależy, czy dziecko odniesie w życiu sukces. Tego, możesz go nauczyć już dziś!
Agnieszka Siedler
21 lipca 2016, 16:22·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 21 lipca 2016, 16:22
Małe dziecko nie wie jeszcze, kim jest. Nie wie, ile znaczy dla rodziców. Nie wie, ile jest warte dla siebie. Małe dziecko rośnie, a wraz z wiekiem przybywa mu wiedzy o świecie i o sobie samym. Od nas, rodziców, zależy, czy maluch zaakceptuje i polubi siebie takim, jaki jest.
Reklama.
Samoakceptacja Podstawą właściwego poczucia własnej wartości jest samoakceptacja – kiedy dziecko wie, jakie jest i lubi siebie. Nie musi myśleć, że wszystko na pewno mu się uda i jest we wszystkim najlepsze. Wie jednak, że warto próbować i nie boi się porażek. Tak może rozwijać swoje umiejętności. Budowanie odpowiedniego poczucia własnej wartości u dziecka nie jest jednak proste. Co my, jako rodzice, możemy zrobić, by pomóc dziecku w stawaniu się pewnym siebie człowiekiem?
Jesteś dla mnie ważny Dziecko przyjmuje to, co mu damy. Jeśli będzie czuło się kochane, obdarzone uwagą i poczuciem bezpieczeństwa, przesiąknie zaufaniem również do siebie. Jako rodzice, jesteśmy dla niego najważniejszymi osobami na świecie. Potrzebuje naszej akceptacji – po to, by ono samo mogło zaakceptować siebie. Okazujmy zainteresowanie sprawami dziecka, codziennie rozmawiajmy, bawmy się i spędzajmy razem czas. Dbajmy o bliskość i zapewniajmy o swojej miłości. Czułe gesty wypełnią to, czego nie oddadzą słowa. Przytulając „mówimy”, że je kochamy, może na nas liczyć i czuć się bezpieczne. Niewidzialna więź między rodzicami a dzieckiem da mu sygnał: jesteś ważny.
Zasługujesz na szacunek Jeśli wymagamy czegoś od dzieci, musimy sami wymagać tego również od siebie. Bardzo ważny jest przykład, który dajemy. Dziecko widzi świat inaczej, czuje inaczej. Potrzebuje więcej, bo dopiero się uczy. Dziecko jest od nas zależne, dopóki samo nie będzie umiało zapewnić sobie wielu potrzeb. Opieka nad drugą osobą to często relacja nierówna, ale oparta na zaufaniu i szacunku. Jeśli lekceważymy dziecko, traktujemy je nieuprzejmie i poniżamy, nabierze przekonania o tym, że jest niewystarczająco dobre, nieważne dla dorosłych, a wkrótce dla samego siebie.
Słowa są ważne. W emocjach często wypowiadamy te, które ranią. Mówimy: „jesteś głupi, czy co?” „zachowujesz się jak idiota!”. Każde, nawet pozornie niewinne, porównanie lub wyzwisko, może utrwalać w dziecku poczucie, że właśnie takie jest. Negatywnie wpływamy na poczucie własnej wartości dziecka i uczymy je, że można otwarcie obrażać innych. Dziecko uczy się, że aby poradzić sobie z własnymi emocjami można wyładowywać się na drugiej osobie. Spróbujmy pokazać dziecku, co konkretnie nas denerwuje. Powiedzmy np. „Jestem bardzo zdenerwowana, bo wybiegasz na ulicę, czy wiesz, co może się stać, jak tak robisz?” albo „Robiąc to, możesz zepsuć swoje zabawki, a fajnie jest, jak działają”.
Nieraz obiecujemy dzieciom wiele rzeczy licząc na to, że dziecko zaraz o tym zapomni. Poczucie rozczarowania, gdy zda sobie sprawę, że zostało oszukane może być bardzo silne. Nie składajmy obietnic, których nie dotrzymamy. Zdarzają się różne wypadku losowe, ale jeżeli z góry wiemy, że coś jest mało prawdopodobne – nie obiecujmy. Możemy też powiedzieć zupełnie szczerze, że to możliwe, ale zależy od pewnych okoliczności, np. od pogody, od możliwości wcześniejszego wyjścia z pracy lub od innych osób.
Jesteś sobą Każde dziecko jest inne, a więc ma inne uzdolnienia. To, co jednym przychodzi łatwo, innym sprawia wielkie trudności. Nikt nie jest dobry we wszystkim. Jest to coś, co powinniśmy uświadamiać naszym dzieciom – niektórzy będą od niego lepsi w pewnych rzeczach, niektórzy gorsi, ale porównania nie powinny być nacechowane emocjonalnie. Zdarza się nam porównywać dzieci z innymi – „patrz jak Jaś zjadł cały obiad”, „Tomek potrafi już czytać, a ty?”. Dziecko powinno mieć świadomość: „to nic złego, że nie potrafię czegoś, co robią inne dzieci. To nie znaczy, że jestem gorszy. Jeśli chcę – mogę poćwiczyć, praktyka czyni mistrza!”. Jeśli porównujemy dziecko to tylko z samym sobą, podkreślając pozytywne zmiany, które w nim zaszły – „zobacz, kiedyś ci nie wychodziło, a teraz robisz to dobrze”. Dajmy wybór. Może mocną stroną dziecka jest inna aktywność? A może wcale nie trzeba być w czymś dobrym, by mogło sprawiać to przyjemność?
Dasz radę Z osiąganiem sukcesów i umiejętnościami dziecka wiążą się nasze oczekiwania. Zbyt niskie sprawią, że dziecko nie będzie uczyło się wytrwałości w podejmowaniu prób. Zbyt wygórowane natomiast – będą je skutecznie zniechęcać przed podejmowaniem działań. Pamiętajmy, by systematycznie podnosić poprzeczkę, jednak stopniowo. Dziecko musi mieć możliwość osiągnięcia sukcesu, ale nie może mu to też przychodzić zupełnie bez wysiłku. Chwalmy dziecko, kiedy coś mu się udaje. Zwracajmy uwagę jednak na to, by nie były to puste słowa i ogólniki. Powiedzmy dziecku o tym, co naprawdę zrobiło dobrze. Jeśli narysowało rysunek, zwróćmy uwagę np. na bardzo ciekawy dobór kolorów, szczegółowość rysunku albo wyjątkowy pomysł. Niech nasze pochwały będą tak konkretne, jak to tylko możliwe.
Podejmuj decyzje Często wydaje nam się, że wiemy lepiej, co będzie dobre dla dziecka w każdym przypadku. Nieprawda. Dziecko może samo podjąć pewne decyzje. Możemy je zakwestionować, ale nie odbierajmy przestrzeni, w której może budować poczucie odpowiedzialności. Nawet maluch może dokonywać prostych wyborów. Ograniczajmy go tylko w pewnym stopniu, gdy jest to konieczne – dziecko może zadecydować czy woli twarożek, czy parówkę na kolację, ale nie może zdecydować czy w ogóle chce zjeść posiłek. Zadawajmy pytania zamknięte tak, by to, o czym zadecyduje dziecko, rzeczywiście mogło się zdarzyć.
Jesteś odkrywcą Dziecko doznaje wielu emocji, wyciąga wnioski, uczy się na błędach. Pozwalajmy mu odkrywać jego świat, nie zakazujmy wszystkiego. Dziecko powinno czuć, że to ono jest odpowiedzialne za wykonanie swojego zadania, dostosowanego do swojego wieku. Niech przekona się, że samo może sobie poradzić w wielu sytuacjach i nie potrzebuje wsparcia. Jeśli mu się uda, będzie z siebie dumne. Jeśli coś mu nie wyjdzie – samo może wyciągnąć wnioski, zobaczyć, gdzie popełniło błąd. W ten sposób uczy radzić sobie z porażką, bo traktuje ją nie jako ostateczny efekt działań, ale jako krok na drodze do celu. Pokażmy dziecku że nikt nie jest idealny – sami nie potrafimy wszystkiego i też popełniamy błędy. Jednak wciąż próbujemy uczyć się i rozwijać. Ono też może.