Rodzice często mają dylemat, jak zimą ubierać dziecko na spacery. Z jednej strony nie chcą go przegrzewać, ale z drugiej wielu panikuje, kiedy maluchowi tylko zmarzną rączki. Pediatra zabrał głos w sprawie i wyjaśnił, czy zmarźnięte dłonie mogą prowadzić do przeziębienia i poważniejszych infekcji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kiedy za oknem szaleje wiatr i deszcz albo panuje mróz i pada śnieg, mamy dużo mniejszą ochotę na aktywność z dzieckiem na świeżym powietrzu. Specjaliści zachęcają jednak, aby każdego dnia spędzić choćby godzinę na dworze, ponieważ ruch i dotlenienie organizmu to kluczowe elementy prawidłowo funkcjonującego układu odpornościowego – zarówno dziecka, jak i dorosłego.
Wiele rodziców, którzy mają naprawdę małe dzieci lub pociechy świeżo po infekcjach, często obawia się tego wychodzenia na dwór. Kiedy tylko widzą, że kilkulatkowi zmarzły rączki, od razu zaczynają panikować, że maluch na pewno przemarzł, co skończy się katarem, kaszlem i chorobą.
W sprawie dziecięcych marznących dłoni głos zabrał pediatra, Wojciech Feleszko. Lekarz w swoich mediach społecznościowych dzieli się z obserwatorami wiedzą, która przydaje się wszystkim rodzicom. Tym razem nagrał film, w którym obala mit, że zmarznięte dłonie malucha prowadzą do przeziębienia lub poważniejszych infekcji.
"Jeśli państwo wyjdą z dzieckiem na spacer, zwłaszcza podczas tej pogody, którą mamy w tej chwili, to na pewno dziecko będzie miało zimne ręce. To wcale nie oznacza, że dziecko się przeziębi. To jest naturalna reakcja na kontakt z otoczeniem, które jest chłodne" – tłumaczy w jednym z najnowszych nagrań Feleszko.
Pediatra zachęca rodziców, by to, czy dziecko jest przegrzane albo, czy nie jest mu zbyt zimno sprawdzać w nieco inny sposób. Ten sposób jest polecany już u noworodków i niemowlaków, a mianowicie – lekarz poleca wkładanie swojej dłoni pod ubranie dziecka w okolicach karku. Tam doskonale można wyczuć, czy dziecko jest przegrzane lub zmarznięte.
Ubieraj odpowiednio do pogody
Na koniec lekarz rzeczowo dodaje, że zimne ręce o tej porze roku są rzeczą absolutnie normalną i nie należy panikować, że dziecko będzie za chwilę przeziębione z tego powodu. Za każdym razem, kiedy wychodzimy z maluchem na spacer, należy pamiętać o odpowiednim ubraniu go. Rodzice w Polsce mają tendencję do przegrzewania dzieci (stąd też ta panika z powodu zimnych rączek), dlatego warto pamiętać, że tylko noworodki i leżące niemowlaki mają nie do końca wykształcony system termoregulacji.
Takie maluszki powinny mieć jedną dodatkową warstwę ubrań w stosunku do tego, w co ubrany jest ich rodzic lub opiekun podczas spaceru. Każde starsze dziecko powinno być ubrane tak samo jak dorosły, a czasami nawet lżej (jeśli podczas spaceru biega, wykonuje jakąś inną fizyczną aktywność, bawi się na placu zabaw lub boisku). Warto też pamiętać o ubieraniu na cebulkę: jeśli dziecku będzie zbyt ciepło, łatwo wtedy zdjąć jedną warstwę ubrań.