Przecież nikt nie lubi, jak jedzenie "ucieka" z talerza, a dla dziecka może to być szczególnie nieprzyjemne doświadczenie. Mimo to np. nie każdy myje owoce z działki. Córka naszej czytelniczki wystraszyła się nie na żarty. Mamy dla was filmik, który wyjaśni, dlaczego nie warto jeść malin nawet prosto z krzaczka.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Trwa właśnie sezon na maliny i jak co roku o tej porze robimy zapasy na zimę. Szykuję dżemy, soki, ale i zmrażam owoce. W tym czasie także córka je te malinki na podwieczorek, taka bomba witaminowa przed sezonem chorobowym. Na szczęście nie muszę ich kupować, bo moja mama ma sporo krzaków w ogrodzie.
W weekend byliśmy u dziadków i trochę nazbieraliśmy, po powrocie do domu córka jak zwykle chciała podjeść. Nałożyła sobie sama do miski i zaczęła jeść, gdy nagle usłyszałam przerażający wrzask.
Myślałam, że coś jej się stało. Gdy dobiegłam do kuchni, usłyszałam: 'Mamo, tu coś się rusza'. Byłam w szoku, pierwszy raz widziałam tyle białych robaczków. Córka teraz nie chce patrzeć na maliny i nic malinowego, co do tej pory przygotowałam, bo 'na pewno ma robaki'.
U mnie w domu nigdy się nie myło malin takich z ogródka. Dopiero ta sytuacja skłoniła mnie do tego, by jednak je przemywać. Mimo to wciąż czuję obrzydzenie".
Czy maliny myje się przed jedzeniem?
Wielu z nas wyniosło z domu, że malin się nie myje. To delikatne owoce, które niezwykle łatwo uszkodzić. Malina łatwo traci kształt i szybko puszcza sok. Nie brakuje także opinii, że silny strumień zgniecie owoce, a namaczanie pozbawi je smaku i aromatu.
Jednak sytuacja taka jak ta powyższa daje do myślenia. I może odpowiedź wielu zaskoczy, ale tak – maliny się myje. Warto wiedzieć, że jedzenie brudnych owoców może nieść za sobą poważne zdrowotne konsekwencje.
Kupione maliny mogą być czymś spryskane, nie mamy także pewności, czy osoba, która zbierała owoce, miała czyste ręce. Jednak to niejedyny powód, by umyć owoce, bo zarówno te ze sklepu, jak i te prosto z krzaczka mogą zwierać owady (najczęściej larwy kistnika malinowca), piasek, pyłki oraz pasożyty (podobnie jak w przypadku jagód istnieje ryzyko zakażenia się bąblowicą).
Jak umyć maliny? Faktycznie warto zrezygnować z ostrego strumienia wody, a owocom przygotować kąpiel wodną. Efekt? Zobaczcie poniżej, co się wydarzy po kilku minutach w wodzie.