
Czasami zbyt długo tolerujemy trudną sytuację, toksycznych ludzi, ściskamy w sobie emocje i nie zachowujemy równowagi psychofizycznej. Bierzemy na przeczekanie, choć nie wychodzi nam to wcale dobrze na zdrowie. Trudno jednak nam myśleć wyłącznie o własnym szczęściu, gdy w grę wchodzą inne bliskie nam osoby. Mimo wszystko znosimy zbyt wiele. Jak to wyjaśnić?
Nie jesteśmy w stanie dłużej znieść danej sytuacji. Syndrom gotującej żaby autorstwa Oliviera Clerka wyjaśnia, co robi z nami dysharmonia emocjonalna. Metafora żaby jest tutaj kluczowa.
Chodzi o to, by przerwać trudną dla nas sytuację w odpowiednim momencie, nim będzie za późno. Co jednak na ogół robimy? Gotuje się w nas od środka, w końcu wybuchamy w momencie, gdy już tego nadmiaru nie jesteśmy w stanie kontrolować. To nie jest dla nas dobrym rozwiązaniem.
Jeżeli w porę nie rozładujemy napięcia, stres przechodzi w kolejną fazę – rozstrojenia, a potem destrukcji, która jest dla nas najgroźniejsza, bo utrudnia realizację codziennych zadań, np. efektywną i kreatywną pracę. To sprawia, że czujemy się wobec wielu spraw bezsilni, tracimy wiarę w siebie oraz witalność. Wszystko to systematycznie prowadzi do wyczerpania organizmu.
Może cię zainteresować także: 10 rzeczy, które stresują najbardziej wrażliwych ludzi. Sprawdź, czy tobie przeszkadzają