A najgorsze wspomnienia z karmienia, to nie te o pogryzionych brodawkach. To te ze spotkań z mamą, babcią i ciotkami
List do redakcji
28 kwietnia 2015, 01:01·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 28 kwietnia 2015, 01:01 Miałam sporo szczęścia z karmieniem. Córka tymi maleńkimi usteczkami nie potrafiła uchwycić piersi i okropnie mnie pożarła, ale położne z kultowego szpitala na Madalińskiego wyjaśniły, że karmienie nie może boleć. Pokazały mi jak mam lepiej przystawić noworodka do piersi. Z ich pomocą prędko sobie poradziłam i karmienie wspominam jako cudowne chwile spędzone z małymi ludzikami…
Teraz odstawiłam od piersi już trzecią córeczkę – czternastomiesięczną. Miałam przy tym sporo wątpliwości. Widziałam, że mleka z dnia na dzień ubywa. Z jednej strony chciałam dla niej czegoś najlepszego (może wziąć leki na laktację?), z drugiej bałam się sytuacji, że będzie za mną gonić i wołać całymi dniami „mama cyca”. Dwa tygodnie temu zauważyłam, że przestała się dopominać piersi, a piszczy z radości na widok butelki. Mam nadzieję, że te mieszanki są naprawdę wartościowe.
A najgorsze wspomnienia z karmienia to nie te o pogryzionych brodawkach. To te ze spotkań z mamą, babcią i ciotkami
- A może płacze, bo jest głodna? Może masz za mało wartościowe mleko? – to babcia.
- A nas to w szpitalu uczyli karmić co 3 godziny i dziecko było dzięki temu dobrze wychowane – to mama, która straciła pokarm po miesiącu.
- A karmi pani piersią? – baba napotkana w windzie pierwszy raz w życiu.
- Podczas karmienia trzeba pić dużo bawarki – druga babcia.
Pewnie gdybym była mniej wyedukowana, to bym im wierzyła. Strasznie wspominam też zapalenie piersi po uszczypnięciu, ale cudownie – pomoc udzieloną telefonicznie przez konsultantkę laktacyjną.
Dzięki Wam, nasze Anioły - Położne!
Basia
PS: Ogromne podziękowania zwłaszcza dla położnych, które towarzyszyły mi w porodach domowych i przy równie trudnych początkach karmienia kolejnych dzieci.
Drogie mamy — piszcie do nas na adres: kontakt@mamadu.pl, opowiedzcie nam swoje historie, czy miałyście dość szczęścia? Czekamy na Wasze listy!
Akcja społeczna "Karmimy dzieci piersią? Naturalnie!", to przedsięwzięcie stworzone specjalnie, aby przyszłe i obecne mamy znalazły wsparcie i wiedzę. Niech karmienie piersią będzie dla nich oczywistym wyborem, a ich historie niech zawsze kończą się happy endem.
"Mleko mamy rządzi!"
Wypełnij ankietę dla mam TUTAJ..