Wystartowały zapisy na zimowiska. Po tym, co zobaczyłam, chyba pojedziemy na all inclusive

Klaudia Kierzkowska
12 października 2024, 09:44 • 1 minuta czytania
Wystartowały zapisy na zimowiska, a rodzice już zaczęli planować zimowy wypoczynek swoich dzieci. Organizatorzy przygotowali szeroką ofertę, tak by każdy znalazł coś dla siebie. Wyjazdy narciarskie, snowboardowe, językowe, taneczne – jest w czym wybierać. Ciekawe oferty rozchodzą się jak świeże bułeczki, dlatego już teraz warto pomyśleć o rezerwacji.
Ruszyły zapisy na zimowiska i obozy narciarskie. fot. Pawel Murzyn/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Dwutygodniowe ferie zimowe to dla dzieci prawdziwy raj. Ci, którzy marzą o białych szaleństwach, już rozpoczęli odliczanie. Uczniowie nie mogą się doczekać wolnego, a rodzice stają przed kolejnym wyzwaniem: jak zaplanować dzieciom czas?


Nie lada wyzwanie

Ferie zimowe, które dla dzieci są czasem radości, wielu rodzicom spędzają sen z powiek. Zorganizowanie dwutygodniowej opieki i zapewnienie ciekawych atrakcji wymaga niemałego wysiłku. No bo niby, kto zajmie się dzieckiem, kiedy my jesteśmy w pracy? Kto zdejmie ciężar z naszych barków i pomoże w ogarnięciu tej niełatwej dwutygodniowej rzeczywistości?

Dla rodziców, którzy nie mogą sobie pozwolić na dłuższy urlop, zimowiska i wszelkiego rodzaju zorganizowane zimowe wyjazdy okazują się wybawieniem.

W tym roku po raz pierwszy zaczęłam rozglądać się nad zimowiskami i obozami zimowymi dla mojego 8-letnieg syna. Wcześniej czułam, że nie jest jeszcze gotowy, że to jeszcze nie ten czas. Choć z roku na rok staje się coraz bardziej samodzielny, zaradny i odpowiedzialny, to chyba tak naprawdę dopiero teraz dorósł do takiego wyjazdu.

Ktoś tu oszalał

Ruszyły zapisy na zimowiska, a wraz z nimi rozpoczęły się burzliwe dyskusje w szkolnej szatni.

– Wiedzieliście ceny tych zimowisk? Za 10 dni w górach trzeba zapłacić prawie 3 tys., a taki fajniejszy obóz narciarski i to 7-dniowy kosztuje 4 tys. Może takie są ceny, nie wiem, wcześniej się tymi zimowymi wyjazdami nie interesowałam – mówi jedna z mam. – Im to się chyba w głowach poprzewracało. Kogo na to stać? Przecież te ceny to są z kosmosu. To nie na nasze realia i zarobki – dodaje kolejna. Do dyskusji dołączyli się kolejni rodzice, a każdy z nich miał te same spostrzeżenia: Ceny wyjazdów zimowych dla dzieci potrafią przyprawić o zawrót głowy.

Rosnąca inflacja dotknęła też branżę turystyczną i nie ma się czemu dziwić. Nie poddaję się, szukam fajnej i korzystnej cenowo oferty. Od jednej z mam słyszałam, że niedługo mogą pojawić się jakieś promocje. Co z tego będzie, zobaczymy.

A może all inclusive?

Jeśli młodszy syn wyrazi chęć wyjazdu, nie będę mogła mu odmówić. Tylko tak się zastanawiam, czy nie bardziej opłacałby się nam tygodniowy wyjazd all inclusive dla całej rodziny do Turcji, czy Egiptu?

Z ciekawości sprawdziłam oferty. Za 8-dniowy wyjazd w styczniu dla 5-osobowej rodziny (w tym jedno niemowlę) do Egiptu, do 5-gwiazdkowego hotelu musielibyśmy zapłacić średnio 6-9 tys., a za tygodniowy wyjazd dla dwójki dzieci w góry musiałabym zapłacić 8 tys. I tak się zastanawiam, gdzie sens? Gdzie logika?

Czytaj także: https://mamadu.pl/181670,rodzinny-wyjazd-na-narty-zakonczyl-sie-ohydnie-corka-plakala-po-powrocie