W ten sposób niszczysz relację ze swoim dzieckiem. Nie popełniaj tych 3 błędów

Klaudia Kierzkowska
03 października 2024, 10:54 • 1 minuta czytania
Dobra relacja z dzieckiem jest jak dom o solidnych i stabilnych fundamentach. Relacja, która od podstaw zbudowana jest na zaufaniu, szczerości i miłości, zaowocuje w przyszłości. Z kolei ta o chwiejnym i niestabilnym podłożu może rozsypać się jak domek z kart. Chcesz zbudować coś stabilnego i pięknego? Oto trzy błędy, których nie powinnaś popełniać.
Relację z dzieckiem warto budować od pierwszych miesięcy życia. fot. peopleimages12/123rf
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Kiedy w komunikacji z dzieckiem pojawią się problemy, chwytamy się wszystkich możliwych sposobów, by życie wróciło na właściwe tory. By złapać balans i pożegnać to, co złe, robimy i mówimy rzeczy, które w naszym odczuciu są słuszne, a tak naprawdę popełniamy błąd. Zdarza się, że zupełnie nieświadomie wyrządzamy dzieciom krzywdę, niszczymy relację i rujnujemy zaufanie.


Nikt nie jest idealny

Popełniamy błędy, jak każdy. Szukamy najlepszej ścieżki, to normalne. Nikt nie jest nieomylny, idealny i nieskazitelnie czysty. Każdy z nas ma coś za uszami, każdy zrobił rzeczy, których żałuje (w mniejszym lub większym stopniu).

Najważniejsze w tym wszystkim jest to, by zdać sobie sprawę z rzeczy, słów i zachowań, które wyrządzają krzywdę i które nie powinny mieć miejsca. A potem, by wyciągnąć wnioski i zacząć wszystko od nowa. By wzmocnić fundament i poprawić zbudowany na nim dom.

Trzy błędy – brzmią znajomo?

Śmieszne historie

Zdarza się, że opowiadamy historie o swoich dzieciach, by się pośmiać, by kogoś rozśmieszyć. Maluchy, przedszkolaki, a nawet starszaki mają różne, bardzo zaskakujące pomysły, które nawet nie mieszczą nam się w głowach. Przyznaj, ile razy podczas niedzielnego obiadu czy innego rodzinnego spotkania opowiadałaś o wybrykach swojego dziecka?

Kiedy nie było dziecka w pobliżu to pół biedy, ale kiedy siedziało tuż obok i wysłuchiwało żartów na swój temat, sprawa nieco się komplikuje. Dziecko mogło poczuć się zranione, wystawione na pośmiewisko. Mogło odnieść wrażenie, że stoisz po drugiej stronie barykady.

Podobnie omawianie problemów wychowawczych z innymi dorosłymi przy obecności dziecka nie jest najrozsądniejszym pomysłem.

Walka o władzę

"Tak ma być, bo tak powiedziałam" – mówisz, by skłonić dziecko do zmiany zachowania. By pomóc mu wrócić na właściwe tory. A zastanawiałaś się kiedyś, co słyszy twoje dziecko? "Nie obchodzi mnie, jakie są twoje potrzeby. Nie interesuje mnie, co czujesz. Masz zrobić to, co mówię". Zamiast wymagać od dziecka, by zmieniło swoje zachowanie, zastanów się, dlaczego płacze, marudzi i jest niezadowolone.

Walcząc o władzę, niszczysz to, co udało ci się zbudować. Rozwalasz fundamenty domu, które wydawało się, że są całkiem stabilne. Niestety, to było tylko złudzenie.

Sprawdzanie telefonu (dla rodziców starszych dzieci)

Nie przeglądaj telefonu, komputera/mediów społecznościowych swojego dziecka bez poinformowania go o tym. Zastanawiałaś się, co będzie, gdy zostaniesz przyłapana na gorącym uczynku? Zaufanie, które budowałaś do tej pory, zniknie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

Jeśli chcesz sprawdzić, co dziecko robi w sieci, z kim się kontaktuje i jakie strony przegląda, nie rób z tego tajemnicy. Zapytaj, poproś o dostęp, porozmawiaj.

Czytaj także: https://mamadu.pl/159534,latwo-zniszczyc-zaufanie-jakim-dziecko-darzy-rodzica-unikaj-tych-zachowan