"Przez szkolne obiady córkę wytykają palcami. Wstyd, co wyrośnie z tego pokolenia?"

Hanna Szczesiak
04 października 2024, 09:36 • 1 minuta czytania
"Ciepły posiłek w szkole to podstawa" – twierdzi Sylwia, mama 13-letniej Marty. Od pierwszej klasy podstawówki Marta korzysta ze szkolnych obiadów. W tym roku po raz pierwszy zaczęła się buntować. Okazało się, że powodem są docinki ze strony kolegów i koleżanek z klasy.
Obiady w szkole stały się powodem do kpin. fot. 123rf
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

"Moja córka chodzi do 7 klasy. Regularnie korzysta ze szkolnej stołówki, gdzie otrzymuje ciepłe obiady. Uważam, że to ważne, by w ciągu dnia miała wartościowy, zbilansowany posiłek. Niestety, ostatnio stała się obiektem kpin wśród rówieśników. Uznali, że obiady w stołówce są 'dla maluchów', a w jej wieku lepiej przynosić przekąski lub kupować coś w sklepiku. W efekcie coraz mniej dzieci chodzi na obiady, zastępując je mniej zdrowymi produktami.


Moja córka, choć lubi jedzenie w stołówce, zaczęła rezygnować z obiadów, bo nie chce wyróżniać się wśród koleżanek. Ostatnio wróciła ze szkoły cała zapłakana. Jest jej trudno przeciwstawić się presji rówieśników. Jako rodzic czuję się bezradna, bo z jednej strony zależy mi na jej zdrowiu, z drugiej – wiem, jak ważna jest akceptacja grupy.

Zastanawia mnie, dlaczego zdrowe nawyki są postrzegane przez nastolatki jako coś wstydliwego. Chodzenie na obiady powinno być czymś naturalnym, a szkoła powinna promować takie wartości, jak dbałość o zdrowie i prawidłowe odżywianie. Niestety, w wielu przypadkach ciepły posiłek kojarzy się z czymś dziecinnym, przez co dzieci rezygnują z obiadów w obawie przed drwinami.

Uważam, że warto poruszyć ten temat szerzej – zarówno wśród rodziców, jak i w szkołach. Wspierajmy dzieci w podejmowaniu świadomych decyzji dotyczących zdrowia, nawet jeśli wiąże się to z przełamywaniem presji rówieśników. Edukujmy nasze pociechy, że jedzenie ciepłych, pełnowartościowych posiłków to dbałość o siebie, a nie powód do wstydu. Widzę, jak to wszystko wpływa na moją Martę, jak jest jej ciężko. Aż smutno mi się myśli, co będzie z tym pokoleniem, skoro ma takie podejście i tak łatwo przychodzi mu ocenianie innych".

Czytaj także: https://mamadu.pl/188402,w-szkolach-piatek-to-dzien-fileta-kosciol-cichaczem-rzadzi-na-stolowkach